Musimy wszyscy wspólnie pracować nad tym, by przetrwała strefa euro, bo gdy ona nie przetrwa, nie przeżyje Unia Europejska – wzywa Herman Van Rompuy, prezydent UE.
Źródłem jego niepokoju są problemy fiskalne Irlandii borykającej się z deficytem finansów publicznych wynoszącym w tym roku 32 proc. PKB. Dyskusja nad nimi zdominowała wczorajsze spotkanie eurogrupy (czyli ministrów finansów państw strefy euro) w Brukseli. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu” nie były jeszcze znane dokładne ustalenia podjęte na tym szczycie. Rynki spodziewały się jednak sygnałów dotyczących pomocy dla Zielonej Wyspy.
[srodtytul]Negocjacje w sprawie wsparcia [/srodtytul]
Niepokój wywołany problemami Irlandii przyczynił się do tego, że wiele europejskich indeksów traciło wczoraj po południu ponad 1 proc., a rentowność irlandzkich obligacji dziesięcioletnich, po dwóch sesjach spadku, znowu wzrosła powyżej 8 proc.
Tymczasem agencja Bloomberga, powołując się na informatora z unijnych kręgów, podała, że irlandzkie władze od kilku dni toczą negocjacje z Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym oraz Międzynarodowym Funduszem Walutowym na temat pomocy finansowej. Wsparcie to obejmowałoby zarówno pomoc dla budżetu Zielonej Wyspy, jak i pieniądze, które irlandzki rząd miałby wykorzystać, by wzmocnić system bankowy.