Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 30.12.2013 05:05 Publikacja: 30.12.2013 05:05
Wśród indeksów rynków rozwiniętych królowały tokijskie Nikkei 225 i Topix.
Foto: Bloomberg
Główny indeks giełdy w Caracas zyskał od końca 2012 r. aż 478 proc. Stało się tak pomimo wrogiej kapitalizmowi polityki władz Wenezueli. Zarówno zmarły w marcu prezydent Hugo Chavez, jak i jego następca Nicolas Maduro oddali się budowie „socjalizmu XXI w.", co skutkowało dewaluacją wenezuelskiego boliwara o około 30 proc., gwałtownie rosnącą inflacją, nacjonalizacjami prywatnych firm i brakami na rynku takich artykułów jak np. papier toaletowy. To jednak nie wystraszyło inwestorów giełdowych. „Krajowi inwestorzy starają się chronić swoje majątki przed dewaluacją boliwara oraz inflacją, lokując pieniądze w akcje dostępne na lokalnej giełdzie, co doprowadziło do ogromnych zwyżek ich cen" – wyjaśniają analitycy Barclaysa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Początek drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa przyniósł inwestorom dużo wstrząsów i rozczarowań. Choć indeks S&P 500 jeszcze w lutym ustanowił rekord wszech czasów. Powrót do trwałych zwyżek może być bardzo trudny.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas