Eksport wzrósł o 30 proc. w stosunku rocznym, do rekordowego poziomu 156 mld USD, dynamika wzrostu importu spadła natomiast do 22 proc.
Nadwyżka wyniosła 11,4 mld USD i okazała się największa w tym roku. W marcu było to zaledwie 140 mln USD, a ekonomiści spodziewali się dodatniego salda na poziomie 3,2 mld USD. Ponowny szybki wzrost eksportu niewątpliwie zwiększy naciski największych partnerów handlowych Chin na to, by zezwoliły one na szybszą aprecjację juana.
W czasie trwających właśnie w Waszyngtonie dwustronnych negocjacji polityczno-gospodarczych sekretarz skarbu Timothy Geithner i wicepremier Wang Quisan obiecali przystąpienie do energicznych działań na rzecz rozwiązania konfliktów walutowych między największymi na świecie gospodarkami.
– Chińskich polityków do umocnienia waluty bardziej od apeli czy nacisków USA powinien przekonać argument, że silniejszy juan pomoże im skuteczniej zwalczać inflację, a gospodarka jest już zbyt duża i zróżnicowana, by aprecjacja waluty mogła znacznie przyczynić się do spowolnienia tempa jej rozwoju – uważa Brian Jackson, strateg z biura Royal Bank of Canada w Hongkongu.
Zużycie wielu surowców, np. miedzi, rudy żelaza czy soi, jest w Chinach największe na świecie, toteż przy rosnących cenach płacą one coraz wyższe rachunki za ich import. Rządowa polityka mająca na celu schłodzenie koniunktury spowodowała w kwietniu wolniejszy wzrost importu.