HANFA ponownie zawiesił (po raz trzeci w ciągu ostatnich?trzech tygodni) obroty akcjami INA ze względu na „podejrzane transakcje” na tych papierach.

Wczoraj MOL opublikował list otwarty, w którym skarży się, że HANFA naruszył procedury, dokonując zawieszenia obrotów, i sugeruje, że mogło dojść do wycieku tajemnic handlowych MOL z urzędu chorwackiego regulatora.

Spór MOL i rządu Chorwacji rozpoczął się w grudniu 2010 r., gdy MOL ogłosił wezwanie na 8 proc. akcji INA znajdujących się w rękach prywatnych inwestorów. Władze w Zagrzebiu stwierdziły wówczas, że Węgrzy nie zawiadomili ich wcześniej o wezwaniu. Akcje INA zaczęły od tej pory mocno zyskiwać na giełdzie w Zagrzebiu. Między grudniowym wezwaniem ogłoszonym przez MOL a końcówką marca zdrożały o blisko 130 proc.

Według HANFA MOL skupował wówczas akcje INA za pośrednictwem cypryjskich funduszy Mario Hoffmana, słowackiego biznesmena, rzekomo powiązanego z mafią. Miało przy tym dojść do prania brudnych pieniędzy. HANFA?twierdzi również, że musiał w tym tygodniu po raz kolejny zawiesić obroty akcjami INA, gdyż MOL nie udzielił mu odpowiedzi na zadane w marcu pytania dotyczące transakcji na akcjach chorwackiej spółki.

MOL zareagował na ten komunikat regulatora, odpowiadając na część pytań... w liście otwartym. Węgierski koncern zaprzeczył w nim, że zawarł porozumienie z Hoffmanem dotyczące wykupu akcji?chorwackiej spółki. Wyjaś- nił?jednak, że po wezwaniu zgłosili się do węgierskiego koncernu prywatni inwestorzy, którzy sprzedali mu swoje udziały INA.