100 mln łapówki za miliardowy kontrakt

Ośmioro pracowników Siemensa, w tym kadra zarządzająca, zostało postawionych w stan oskarżenia za próbę przekupienia kwotą 100 mln dolarów urzędników argentyńskich w zamian za intratny kontrakt wart dziesięciokrotność tej sumy

Aktualizacja: 24.02.2017 01:08 Publikacja: 14.12.2011 09:12

100 mln łapówki za miliardowy kontrakt

Foto: Bloomberg

Oskarżono ich o naruszenie prawa dotyczącego korupcji poza terenem kraju, oszustwa i pranie pieniędzy. Wśród oskarżonych są Niemcy, Szwajcarzy, Argentyńczycy oraz obywatele innych krajów.

Dyrektorzy Siemensa oskarżeni są o zapłacenie milionów dolarów łapówek w 1994, gdy chcieli zapewnić firmie kontrakt na system argentyńskiej kart identyfikacyjnych. W 1999 zrezygnowano z tego systemu. Jednak pracownicy Siemensa zaproponowali kolejnej ekipie rządowej Argentyny dalsze łapówki, aby program kart identyfikacyjnych został przywrócony. Na dodatek, gdy w 2001 projekt został ostatecznie odrzucony, Siemens wystąpił o arbitraż przeciwko Argentynie, twierdząc, że kontrakt został zerwany wbrew prawu i żądając 500 mln dolarów za utracone zyski. Firma zataiła, że kontrakt uzyskała w nielegalny sposób.

Departament Sprawiedliwości USA podkreślił, że Siemens, potentat branży elektronicznej i artykułów AGD, który zatrudnia na terenie Stanów Zjednoczonych 60 tys. osób, współpracował przy rozpracowaniu nielegalnych działań swoich pracowników.

Wśród oskarżonych jest Uriel Sharef, były członek centralnej komisji wykonawczej Siemensa, Herbert Steffen, były prezes Siemens Argentina oraz Andres Truppel, był dyrektor finansowy Siemens Argentina.

Również Ulrich Bock, Stephan Signer i Eberhard Reichert, byli dyrektorzy Siemens Business Services oraz Carlos Sergi i Miguel Czysch współpracownicy Siemensa są oskarżeni o łapówkarstwo.

Robert Khuzami z SEC, twierdzi, że dyrektorzy Siemensa nie mieli oporów i nie cofnęliby się przed niczym.

Firma Siemens miała zapłacił 100 mln dolarów, aby uzyskać kontrakt wart miliard. Prawdopodobnie zapłacono 60 mln dolarów.

Ronald Hosko z FBI zapewnia, że korupcja jest na przestępstwem, na którym FBI szczególnie zwraca uwagę. Nie można godzić się, aby prowadzenie biznesu zależało od łapówek, szczególnie za granicą.  W przypadku udowodnienia winy, oskarżonym grożą grzywny oraz wyroki do 20 lat więzienia.

Siemens nie uczy się na błędach

Argentyńska  afera nie jest jedyną, w którą zaangażowana była niemiecka firma. Pod koniec roku 2006 Siemens nie schodził z pierwszych stron gazet. W koncernie powstał system tak zwanych „czarnych kas", z których wypłacano honoraria za sfingowane usługi poradnicze oraz rachunki firmom, które tak istniały tylko na papierze. System służył do wypłacania łapówek urzędnikom lub przedstawicielom firm w zamian za zlecenia dla Siemensa, między innymi w takich krajach jak Rosja, Nigeria czy Grecja. Śledztwo w sprawie korupcji w Siemensie wszczęto na początku 2007 roku. W kwietniu 2008  roku wynajęta przez koncern amerykańska kancelaria prawnicza znalazła dowody korupcji w niemal wszystkich pionach koncernu. Firma po wielomiesięcznych negocjacjach zawarła w 2008 r. z władzami USA i Niemiec ugodę .

W jego wyniku Niemcy musieli zapłacić olbrzymią karę – 600 milionów euro na rzecz USA i 395 mln euro na rzecz RFN.

W 2010 r. były grecki minister transportu i telekomunikacji Tassos Mantelis, przyznał przed parlamentarną komisją śledczą, że w 1998 roku wziął 200 tys. marek (obecnie to równowartość ok. 100 tys. euro) łapówki od niemieckiego koncernu w zamian za załatwienie mu korzystnych kontraktów.

W styczniu tego roku radio greckie poinformowało, że były premier Kostas Simitis i wielu ministrów z jego partii PASOK, a także wielu byłych ministrów z opozycyjnej partii Nowa Demokracja ponoszą odpowiedzialność polityczną za łapówkarski proceder Siemensa. Szacuje się, iż greccy politycy i urzędnicy wzięli w sumie do 100 milionów euro łapówek.

Afera dotyczy kontraktów na cyfryzację greckiej sieci telefonicznej w latach 90., systemów łączności dla greckich sił zbrojnych, a także systemu monitoringu dla igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Gospodarka światowa
Góry niesprzedanego litu do baterii. „Przejścia na elektryki to nie zakłóci”
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro