Ich zdaniem szczególnie niepokojąca jest działalność chińskich spekulantów na rynku rudy żelaza. Ceny tego surowca tylko w zeszłym tygodniu wzrosły na giełdzie w Dalian o 16 proc., a od początku roku o 40 proc. Obroty kontraktami na rudę żelaza są na tym rynku o około 400 proc. większe niż rok temu.
Z wyliczeń Goldman Sachs wynika, że w zeszłym miesiącu zdarzyło się, że w ciągu dwóch sesji obracano w Dalian kontraktami na większą ilość rudy żelaza, niż sprowadzono do Chin przez cały 2015 r. Wiele mówi też to, że kontrakty na stal i rudę żelaza na Shanghai Futures Exchange trwają średnio mniej niż cztery godziny. Tymczasem np. kontrakty na ropę WTI trwają na giełdzie New York Mercantile Exchange średnio 40 godzin. W zeszłym tygodniu stal (używana w zbrojeniach budynków) zdrożała na giełdzie w Szanghaju o około 20 proc.
– To, że długość trwania kontraktów jest dużo mniejsza niż zwykle, potwierdza nasze obawy, że dużą rolę w odbiciu cen mają krótkoterminowi inwestorzy, którzy starają się wykorzystać dynamikę rynkową. To zwiększa ryzyko tego, że wzrost cen surowców będzie nadmierny względem fundamentów – twierdzi Gianclaudio Torlizzi, dyrektor zarządzający w firmie T-Commodity. Wu Zhili, analityk z chińskiej firmy Shenhua Futures Co., szacuje, że inwestorzy detaliczni spekulujący na cenach surowców odpowiadają za 70 proc. obrotów na chińskim rynku kontraktów na stal i rudę żelaza. Po pęknięciu bańki na rynku akcji w ChRL w ub.r. mają oni mniejszą ochotę do spekulowania na giełdzie, a odbicie na rynkach surowcowych zainteresowało ich handlem kontraktami na surowce.
Duży wzrost obrotów na giełdach surowcowych skłonił już jednak chińskich regulatorów do zaostrzenia ograniczeń dotyczących niektórych transakcji na tych rynkach – m.in. zwiększenia opłat transakcyjnych oraz podniesienia wymagań dotyczących depozytów inwestorów.