Amazon, czyli Wielki Brat mile widziany w domach klientów

Gigant sprzedaży detalicznej potrafi zdobywać informacje skuteczniej niż niejedna tajna służba.

Publikacja: 22.05.2019 14:45

Jeff Bezos, prezes koncernu Amazon, miał przed rozwodem majątek wart 152 mld USD, co czyniło go najb

Jeff Bezos, prezes koncernu Amazon, miał przed rozwodem majątek wart 152 mld USD, co czyniło go najbogatszym człowiekiem świata.

Foto: Bloomberg

Amazon – spółka mająca blisko 900 mld USD kapitalizacji, jeden z filarów technologicznej hossy w USA, globalny gigant sprzedaży internetowej wypierający z interesu tradycyjne sklepy i galerie handlowe. To również spółka, której szef ma kosmiczne ambicje. (Jeff Bezos, jej założyciel i zarazem najbogatszy człowiek świata, zaprezentował niedawno lądownik księżycowy Blue Moon.) Nie da się zaprzeczyć, że Amazon jest potęgą gospodarczą większą od wielu państw. I jest przy tym jednym z tych cyfrowych gigantów, które zbierają duże ilości informacji o życiu swoich klientów. O ile jednak Facebook czy Google wiedzą, czego szukaliśmy, co zlajkowaliśmy czy gdzie byliśmy, to Amazon idzie o krok dalej. Wie, co jego klienci mówią w swoich domach (gdy korzystają z wirtualnego asystenta Alexa) i zapewnia „inteligentne" dzwonki do ich drzwi. Co więcej, niektórzy z klientów Amazonu pozwalają już na to, by pracownicy tej firmy wchodzili do ich domów pod ich nieobecność. Okazują więc Amazonowi bezgraniczne zaufanie, o którym mogą marzyć służby specjalne z każdego kraju.

Klucze do drzwi

W listopadzie 2017 r. Amazon uruchomił w 37 amerykańskich miastach usługę Amazon Key. Umożliwia ona jego kurierom wejście do domu klienta podczas jego nieobecności i zostawienie w nim zamówionej paczki. Kurier może otworzyć drzwi, kiedy dostanie z centrali specjalny, jednorazowy kod do zamka elektronicznego. – Amazon Key daje konsumentom spokój umysłu, gdyż wiedzą oni, że ich zamówienia zostały bezpiecznie dostarczone do domu i będą na nich tam czekać – mówił Peter Larsen, wicedyrektor ds. technologii dostaw w Amazonie. Usługa ma też pozwalać na wejście innym zaufanym ludziom (członkom rodziny, przyjaciołom, ale też np. pracownikom firmy sprzątającej) do domu klienta pod jego nieobecność. Amazon zapewnia, że jego kurierzy przydzielani do tego typu dostaw są dokładnie sprawdzani, a dostawy są nagrywane przez specjalne kamery zamontowane w domach przez Amazon. Klienci mogą więc oglądać na żywo, jak przebiega dostawa lub później odtworzyć sobie jej nagranie.

Czyżby więc wszystko było w pełni bezpieczne? Nie do końca. Obraz z zainstalowanej w domu kamery teoretycznie można zhakować. Zamki elektroniczne też są możliwe do sforsowania przez cyberprzestępców. W 2016 r. na konferencji Def Con dwóch ekspertów od cyberbezpieczeństwa przetestowało 16 zamków elektronicznych wykorzystujących technologię Bluetooth. Odkryli, że 75 proc. z nich miało niedostateczne zabezpieczenia. Wśród nich były zamki produkowane przez dwie firmy, z których koncern Jeffa Bezosa korzysta przy projekcie Amazon Key.

Amazon zapewnia również usługę Ring, czyli jest operatorem inteligentnych domofonów. Nagrywają one osoby dzwoniące do drzwi. Jeśli klient płaci Amazonowi za nagrywanie, to koncern przechowuje zapisy z kamer domofonu od 30 do 120 dni lub do momentu wykasowania ich przez klienta. Gdyby jednak ktoś niepowołany dostał się do tych danych, mógłby zdobyć dużo interesujących informacji o tym, kto odwiedza daną osobę.

Amazon oczywiście zbiera też dane dotyczące preferencji konsumentów. Nie powinno nas dziwić, że wie, jakie rzeczy jego klienci kupowali i jakim się przyglądali w sklepie Amazon.com, że wie, jakie książki czytali za pomocą jego urządzenia Kindle i do której strony doszli w poszczególnej książce, wie jakich filmów szukali w Prime Video czy w gamingowym serwisie Twitch. Wie także, jak oceniali poszczególne filmy w serwisie IMDB, jakimi opiniami o książkach dzielili się na witrynie Goodreads, a także co kupowali w jego sieci sklepów spożywczych Whole Foods. Koncern idzie o krok dalej w swoich sklepach Amazon Go. Można w nich robić zakupy, nie korzystając z kasy. Czujniki i kamery wychwytują, co klient zabiera z półki, a system komputerowy obciąża jego konto zapłatą.

Wsłuchując się w oczekiwania

Wielu klientów Amazonu korzysta z jego inteligentnych głośników Amazon Echo (lub podobnych urządzeń). Mają dzięki nim dostęp do wirtualnego asystenta Alexa. Pozwala on im składać zamówienia w sklepie Amazonu, odtwarza muzykę, wiadomości, transmisje sportowe, dostarcza prognoz pogody, umożliwia połączenia głosowe i odpowiada na pytania użytkowników (na które odpowiedzi znajduje w internecie). Może też wchodzić w interakcje z innymi inteligentnymi domowymi urządzeniami. Np. na jesieni 2018 r. stworzono kuchenkę mikrofalową, która może być kontrolowana przez Alexę. Asystent może mieć ponad 5 tys. funkcji, więc jest bardzo popularnym gadżetem elektronicznym.

Dostęp do danych zbieranych przez Alexę daje ogromną wiedzę o tym, o co pytają jej użytkownicy i co robią u siebie w domu. Amazon zapewnia, że Alexa nagrywa to, co mówią klienci, dopiero wtedy, gdy jest aktywowana jedną ze specjalnych komend głosowych. Mogą się jednak zdarzyć przypadki, że zacznie nagrywać, kiedy zostanie aktywowana przypadkowo lub w wyniku jakiegoś błędu. W kwietniu 2019 r. agencja Bloomberga ujawniła zaś, że pracownicy i kontraktorzy Amazonu z całego świata przysłuchują się rozmowom, jakie klienci prowadzą z Alexą. Koncern Jeffa Bezosa wyjaśniał później, że dostęp do zapisów tych rozmów ma bardzo niewiele osób i że rozmowy są poddawane odsłuchom z powodów technicznych, czyli np. po to, by poprawić zdolności Alexy do rozpoznawania mowy. Z doniesień Bloomberga wynika jednak, że Amazon zatrudnia tysiące ludzi do dokonywania odsłuchów. Siedzą oni nad nagraniami po dziewięć godzin dziennie. Niektóre z odsłuchanych klipów sugerowały, że w domach klientów dochodziło do czynów kryminalnych, np. do gwałtów. To rodzi również pytania o możliwość przechwycenia nagrań z Amazon Echo przez cyberprzestępców. Trudno sobie wyobrazić, by przynajmniej nie zastanawiali się oni, jak to zrobić.

W internecie krąży też wiele historii o niepokojących zachowaniach Alexy. Znane są przypadki, gdy Amazon Echo odtwarzało dziwne odgłosy w środku nocy. Jedna z użytkowniczek usłyszała jak Alexa powiedziała do niej „Dobranoc Clarice" (co było cytatem z Hanibala Lectera, seryjnego mordercy z „Milczenia owiec"). Innemu użytkownikowi powiedziała: „Jeśli Chuck Norris chce, byś wiedział gdzie jest, to cię znajdzie. Jeśli nie, to nie będziesz wiedział, póki nie będzie za późno". Można też znaleźć filmy, na których Alexa jest pytana przez użytkowników, czy pracuje dla CIA. Udziela wówczas wymijających odpowiedzi lub się wyłącza. Pytania o związki z Agencją nie były całkiem pozbawione sensu. Tak się bowiem złożyło, że w 2014 r. Amazon Web Services zdobył wart 600 mln USD kontrakt na projekt w chmurze obliczeniowej dla CIA.

Amazon jest prekursorem różnych trendów, więc nie powinno nas zdziwić, że swoją wersję inteligentnych głośników (podobnych do Amazon Echo) sprzedaje też chińska Alibaba Group. Ci, którzy nie ufają amerykańskiemu Wielkiemu Bratu, mogą więc zaufać chińskiemu.

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami