Amerykańsko-chiński konflikt handlowy i spowalniająca gospodarka Państwa Środka negatywnie odbiły się na nastrojach inwestorów w minionych kilku miesiącach. Wskaźnik MSCI Emerging Markets Index wciąż jest około 8 proc. poniżej tegorocznego szczytu z połowy kwietnia, ale obecnie inwestorzy widzą szanse na odbicie. Ma temu sprzyjać zmieniające się nastawienie do akcji z rynków wschodzących oraz korzystna polityka pieniężna i fiskalna.
Wskaźnik nastawienia inwestorów do rynków wschodzących i azjatyckich (bez Japonii) opracowywany przez ekspertów Bank of America Merrill Lynch utrzymuje się w strefie „paniki", co interpretowane jest jako pozytywny sygnał.
Poza dwoma przypadkami MSCI Asia ex –Japan Index w okresie 12 następnych miesięcy notował pozytywne wyniki, zauważają analitycy Bank of America Merrill Lynch. Obecnie wskaźnik ten jest prawie 10 proc. poniżej szczytu z kwietnia.
- W ostatnich latach ten wskaźnik się sprawdzał - zapewnia cytowany przez Bloomberga Nick Payne, odpowiadający za rynki wschodzące w Merian Global Investors. Podkreśla on, że w przeszłości, kiedy nastawienie do rynków wschodzących było tak negatywne jak teraz okazywało się to właściwym momentem do zainteresowania się nimi.
Zarządzający aktywami Christopher Smart z Baringsa zgadza się z Paynem. Zwraca jednocześnie uwagę, iż ostatnie zwyżki rentowności amerykańskich obligacji skarbowych - postrzeganych jako bezpieczna przystań - wskazują na niskie prawdopodobieństwo ostrej recesji w USA. To wraz z silną konsumpcją za oceanem jest według niego byczym sygnałem dla akcji z rynków wschodzących.