Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.12.2019 05:00 Publikacja: 06.12.2019 05:00
Foto: Bloomberg
Japoński premier Shinzo Abe ogłosił, że jego rząd wdroży pakiet stymulacyjny wart 13,2 bln jenów (121 mld USD lub 467 mld zł). Licząc łącznie z rządowymi kredytami, gwarancjami dla pożyczek i środkami, jakie mogą zostać pozyskane od inwestorów prywatnych, pakiet może sięgnąć nawet 25 bln jenów. To pierwszy fiskalny pakiet stymulacyjny w Japonii od 2016 r. Trzecia pod względem wielkości gospodarka świata chce się za jego pomocą zabezpieczyć przed globalnym spowolnieniem, a także wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego, do którego mogłoby dojść po przyszłorocznej olimpiadzie w Tokio oraz zakończeniu wszystkich związanych z nią projektów infrastrukturalnych. Pakiet ma też złagodzić skutki podwyżki podatku od sprzedaży (z 8 proc. do 10 proc.), która weszła w życie 1 października.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas