Z wstępnych danych wynika, że wzrost gospodarczy w trzecim kwartale był napędzany głównie przez silne wydatki konsumentów. Gospodarce szkodziły jednak zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw, uderzające m.in. w węgierski przemysł motoryzacyjny (który jest bardzo mocno powiązany z Niemcami).
W nadchodzących miesiącach gospodarka węgierska powinna jednak otrzymać silny impuls fiskalny. W kwietniu 2022 r. mają się odbyć na Węgrzech wybory parlamentarne a różnica w sondażach między rządzącą partią Fidesz a zjednoczoną opozycją jest niewielka. Premier Viktor Orban chce więc zapewnić impuls stymulacyjny warty 15 proc. PKB w ciągu sześciu miesięcy, by zwiększyć swoje szanse wyborcze. Jego plany obejmują m.in. obniżki podatków oraz podwyżki emerytur i płac w budżetówce. Gyorgy Matolcsy, prezes Narodowego Banku Węgier, wzywał jednak ostatnio rząd do bardziej powściągliwej polityki fiskalnej.
W sąsiedniej Rumunii wzrost PKB zwolnił z 13,9 proc. r./r. w drugim kwartale do 7,2 proc. w trzecim, gdy średnio prognozowano, że wyniesie on 9,8 proc. Licząc kw./kw. PKB zwiększył się o 0,3 proc. w trzecim kwartale. Choć tempo wzrostu gospodarczego w Rumunii należy do najwyższych w Europie, to duży wzrost zachorowań na Covid-19 oraz trwający od dwóch miesięcy kryzys rządowy negatywnie wpływają na koniunkturę.
Gorszy od prognoz okazał się również odczyt słowackiego PKB. Wzrost gospodarczy zwolnił tam z 9,6 proc. r./r. w drugim kwartale do 1,3 proc. w trzecim, gdy średnio oczekiwano, że wyniesie 3,1 proc. Gospodarce Słowacji mocno dały się we znaki zaburzenia w łańcuchach dostaw dla przemysłu motoryzacyjnego.