Wczorajszą sesję amerykańskie indeksy akcji zakończyły w mocnej zieleni. S&P 500 zyskał niemal 1,5 proc., a Nasdaq jeszcze trochę więcej. Wyraźnie spadła zaś rentowność obligacji. Taki był efekt publikacji danych dotyczących wakatów, a przede wszystkim wskaźnika Conference Board mierzącego nastroje konsumentów. Oba odczyty okazały się gorsze od oczekiwań, co z miejsca zmieniło oczekiwania co do przyszłych posunięć Fedu. Na gorsze dane z USA zdążyły zareagować rynki w Europie – stopy zwrotu wyniosły 0,7 proc. w przypadku CAC40 i niespełna 0,9 proc. w przypadku DAX. Gorzej spisał się tym razem nasz rynek, WIG20 urósł zaledwie o 0,14 proc. Dziś eksperci spodziewają się korzystnego otwarciu handlu w Europie, ale bez szaleństw. Sugerowały to poranne notowania kontaktów terminowych, a także jedynie umiarkowane zwyżki na rynkach azjatyckich. Na co warto zwrócić uwagę podczas dzisiejszej sesji?
Euforyczna reakcja na słabe dane z USA
Kamil Cisowski, DI Xelion
Sesja europejska zapowiadała się we wtorek pozytywnie, ale raczej spokojnie. Wszystkie główne indeksy otworzyły się na plusach, ale po najwyżej niewielkim ich powiększeniu w pierwszej godzinie handlu do godziny 16 czasu polskiego utrzymywały się w trendzie bocznym, w wielu przypadkach dwukrotnie zbliżając się do okolic poziomu neutralnego (wyjątkiem było brytyjskie FTSE100, które „odpracowując” poniedziałkową nieobecność cały czas utrzymywało się bardzo wysoko). Sytuacja gwałtownie zmieniła się, gdy opublikowano badanie JOLTS oraz wskaźnik zaufania konsumentów CB. Liczba wakatów w USA odnotowała w lipcu potężny spadek, ze zrewidowanych w dół 9,17 mln (pierwsza czerwcowa publikacja mówiła o 9,58 mln) do 8,83 mln, liczby o 660 tys. niższej od prognoz. Inna wchodząca w skład badania liczba, odsetek dobrowolnych odejść (mierzony względem ogółu zatrudnionych), spadł do 2,3%, najniższego poziomu od początku 2021 r., potwierdzając, że rynek pracy zaczyna chłodzić się w szybkim tempie, a Amerykanie zaczynają obawiać się o zatrudnienie. Także badanie Conference Board może niepokoić – wskaźnik spadł ze 114 pkt. do 106,1 pkt., podczas gdy oczekiwano jego wzrostu do 116 pkt.
Negatywny wydźwięk danych został całkowicie stłumiony przez gwałtowną reakcję długu – rentowności obligacji 2-letnich natychmiast zanurkowały z okolic 5,03% poniżej 4,90%. Zmniejszały się wyceny prawdopodobieństwa kolejnej podwyżki we wrześniu lub listopadzie, jak i przesuwały oczekiwania odnośnie pierwszego ruchu w dół. Obecnie rynek wycenia już z nieco większym prawdopodobieństwem, że stopy w marcu znajdą się na poziomie 5,00-5,25% niż że będzie to 5,50-5,75% (pozostawienie ich na obecnym poziomie pozostaje scenariuszem bazowym). Globalne indeksy akcji, ze szczególnym uwzględnieniem NASDAQ, zaczęły silnie rosnąć, dzięki czemu najważniejsze europejskie indeksy zamykały się stopami zwrotu od 0,67% (CAC40) do 1,72% (FTSE100).