O godzinie 14.23 WIG20 spadał o 2,2 procent, paneuropejski FTSEurofirst 300 zniżkował o 1 procent, a budapesztański BUX - o 0,7 procent.
"Mamy do czynienia z zachwianiem na złotym. Oczywiście, zawsze można debatować co było pierwsze - rynek pieniężny czy giełdowy, ale obecnie oba wzajemnie się napędzają negatywnie. Informacja o deficycie na przyszły rok nakłada się na korektę na rynkach zachodnich" - powiedział makler DM PKO BP Mariusz Musiał.
Rząd planuje, że przyszłoroczny deficyt budżetowy wzrośnie do 52,2 miliarda złotych. Choć zaraz po ogłoszeniu tej informacji na początku września rynki nie zareagowały, to od ostatniego czwartku złoty zaczął się osłabiać, a Giełda Papierów Wartościowych (GPW) pozostawała w tyle za innymi giełdami Europy.
Zdaniem analityków, inwestorzy potrzebowali czasu, aby przeanalizować ponad dwukrotne zwiększenie deficytu polskiego budżetu.
W obecnej sytuacji część zarządzających prognozuje pogłębienie spadków.