Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę takiego stanu rzeczy. Dla posiadaczy akcji najkorzystniejszym scenariuszem będzie, jeżeli ta słabość była efektem wygasającej w ostatni piątek wrześniowej serii kontraktów terminowych. Wówczas jest jeszcze szansa na „pościg” za zachodnimi giełdami.
O tym, czy taki „pościg” na GPW będzie miał miejsce, rozstrzygnie się w pierwszych dwóch dniach rozpoczynającego się tygodnia. Jego początek będzie również istotny dla notowań polskiej waluty. Wówczas powinno się wyjaśnić, czy rynek boi się skutków wypłaty megadywidendy przez PZU, której część przeznaczona dla Eureko będzie wymieniona na euro. Decyzja ws. dywidendy może zapaść już w najbliższych piątek podczas walnego ubezpieczeniowej spółki.
W tym tygodniu oprócz sprawy PZU wpływ na notowania będą miały zmieniające się nastroje na rynkach finansowych oraz notowania EUR/USD. Czynnikiem uzupełniającym, mającym jedynie znaczeni w krótkim terminie, będą publikowane w środę przez Główny Urząd Statystyczny dane o sprzedaży detalicznej w sierpniu oraz wyniki przeprowadzonej tego samego dnia aukcji obligacji 15-letnich.
Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN pozostaje od dłuższego czasu taka sama. Dolar znajduje się w kilkumiesięcznym kanale spadkowym, który od dołu można zamknąć poziomem 2,69 zł, a od góry 2,93 zł. Euro natomiast od dwóch miesięcy konsoliduje się w przedziale 4,0785-4,1898 zł.
Ostatnie trzy tygodnie upłynęło pod znakiem wzrostów EUR/USD u źródeł których stanęła dobra koniunktura na rynkach akcji, skutkująca zwiększonym apetytem na ryzyko. Najbliższe dni mogą przynieść chwilowe odwrócenie tej tendencji. Pojawia się coraz więcej technicznych czynników sugerujących spadkową korektę.