Piotr Minkina: Pojawił się pomysł, aby odejść od wyceny liniowej w funduszach. Może zacznijmy jednak od wyjaśnienia, jakie obecnie stosowane są metody wyceny
Temat wyceny liniowej dotyczy generalnie obligacji korporacyjnych, które znajdują się w portfelach funduszy. Są takie obligacje korporacyjne, dla których istnieje rynek, zarówno jeśli analizować go pod kątem głębokości i płynności, ale też są takie papiery, które nie są notowane na rynku, albo po prostu rynek jest nieefektywny. W takim przypadku takie instrumenty wycenia się metodą efektywnej stopy procentowej czyli w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że po kawałku dodaje się należne oprocentowanie z dnia na dzień w związku z czym wykresy funduszy, które mają w swoich bilansach obligacje korporacyjne potrafią podążać wzorem rosnącej linii.
Jakie są zalety i wady tej metody wyceny?
Zaletą jest to, że wykres takiego funduszu czyli jego wartość jest stosunkowo stabilna z tendencją wzrostową. Jedynie od czasu do czasu, kiedy pogorszy się kondycja finansowa danego emitenta, następuje zmiana wyceny.