Asbis Kryzys ma się ku końcowi

Zarejestrowany na Cyprze dystrybutor sprzętu IT, który gros działalności prowadzi w naszej części Europy, powoli przestaje odczuwać negatywne skutki kryzysu gospodarczego.

Publikacja: 06.11.2009 07:46

Asbis Kryzys ma się ku końcowi

Foto: GG Parkiet

Firma została bardzo mocno dotknięta jego efektami przez wahania walutowe i załamanie sprzedaży w krajach byłego ZSRR, które do niedawna były dla niej najważniejszymi rynkami zbytu (jeszcze rok temu generowały połowę obrotów, teraz mniej niż jedną trzecią).

– Sytuacja się stabilizuje. Widzimy oznaki poprawy w krajach, w których spadek obrotów był największy. Z kolei na niektórych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, a także w Azji i Afryce, nasza sprzedaż rośnie – mówi Siarhei Kostevich, dyrektor generalny spółki.

W Słowacji przychody Asbisu w III kwartale, w porównaniu z analogicznym okresem 2008r., wzrosły aż o 25 proc. Firma działa obecnie w 27 krajach.W III kwartale dystrybutor miał 289 mln USD przychodów, czyli o 32 proc. mniej niż rok temu. – Sprzedaż, głównie z powodu skurczenia się rynków rosyjskiego i ukraińskiego, wciąż jest daleka od zeszłorocznej – przyznaje Kostevich.

Zwraca jednak uwagę, że dzięki ograniczeniu kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu Asbis wypracował 2 mln USD zysku operacyjnego i 1,11 mln USD zysku netto. Przez wcześniejsze trzy kwartały Asbis miał straty w obu pozycjach, a w III kwartale 2008 r. 3,2 mln USD zysku netto. – Trzeci kwartał był pierwszym od roku, w którym wypracowaliśmy dodatni cash-flow z działalności operacyjnej – zauważa przedstawiciel firmy.

Jego zdaniem bieżący kwartał powinien przynieść potwierdzenie pozytywnych trendów. – Wrzesień i październik były zdecydowanie lepsze niż rok temu, podobnie jak i pierwsze dni listopada – twierdzi. Podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że cały bieżący rok Asbis powinien zakończyć na plusie. Po dziewięciu miesiącach strata wynosi 5,5 mln USD.

Nie chce spekulować o przyszłorocznych wynikach. – Jeśli ożywienie z ostatnich tygodni okaże się trwałe, a mamy podstawy, żeby wierzyć w taki scenariusz, to możemy uznać, że 2010 r. zapowiada się nieźle – mówi. Przyznaje, że kryzys ma swoje dobre strony, bo firma może rosnąć kosztem słabnącej konkurencji. – Producenci sprzętu stawiają na współpracę z dużymi dystrybutorami, bo mniejsi mają kłopoty i nie zawsze są w stanie zapłacić.

Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę
Firmy
Inwestorzy nie są zadowoleni z ubiegłorocznych wyników Mo-Bruku
Firmy
Grupa Kęty chce umocnić swoją pozycję poza Polską
Firmy
Doradcy podatkowi. Sprawdzamy, które firmy rozdają karty na giełdzie
Firmy
Akcje Boryszewa kontynuują rajd