Fundusz Enterprise Investors jest głównym udziałowcem Kruka od 2003 r. Objął wtedy 70 proc. akcji. Rok później zainwestował we wrocławską firmę kolejne 10 mln dolarów, dzięki czemu fundusz zwiększył swoje zaangażowanie do 78,5 proc. W ubiegłym roku fundusz w ofercie publicznej sprzedał część swoich udziałów. Obecnie ma ich niecałe 25 proc.
– Generalnie horyzont inwestycyjny funduszy Enterprise wynosi blisko pięć lat, więc pytanie wyjście tego inwestora nie powinno brzmieć czy, ale kiedy zamierza sprzedać akcje. Tym bardziej, iż pakiet kontrolny został nabyty przez Enterprise w 2003 r., a sprzedaż części akcji w zeszłorocznej ofercie publicznej po 39,70 zł została określona „bardzo atrakcyjnym zwrotem z inwestycji"– mówi Sobiesław Kozłowski, analityk Domu Maklerskiego Banku BPS.
Na koniec piątkowych notowań, za jedną akcje płacono 43,05 zł. Od tego czasu kurs akcji zyskał na wartości ponad 8 proc. Zdaniem analityków podaż akcji Kruka ze strony jego głównego udziałowca wcale jednak nie musi oznaczać spadku kursu.
– W mojej opinii ryzyko znacznej podaży akcji Kruka w związku z końcem lock-up'u funduszu Enterprise Investors jest realne. A to nie sprzyja notowaniom spółki na giełdzie przed finalizacją transakcji. Z drugiej strony, obecne poziomy wyceny spółki postrzegam jako atrakcyjne -mówi Iza Rokicka, analityk Domu Inwestycyjnego BRE.
W raporcie z listopada DI BRE określił cenę docelową dla akcji Kruka na poziomie 53 zł. Analitycy DM BZ WBK cenę wyznaczyli na 52,3 zł.