Asseco Business Solutions miało w I kwartale 33,7 mln zł przychodów czyli 10 proc. mniej niż rok wcześniej. – Rok temu nasze wyniki uwzględniały przychody, ok. 2 mln zł, z działalności outsourcingowej, którą sprzedaliśmy w lipcu ub.r. Nie realizowaliśmy też kontraktów na dostawy sprzętu IT – wyjaśnia Mariusz Lizon, członek zarządu odpowiedzialny za finanse. Zwraca uwagę, że zysk operacyjny wyniósł 7,67 mln zł co oznaczało spadek o 1,3 proc. Zarobek netto zmalał o 1,45 proc. do 6,72 mln zł. Rentowność na tym poziomie wzrosła zatem do prawie 20 proc. Była najwyższa w historii spółki. To efekt ograniczenia kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu. – To częściowo efekt innego alokowania kosztów – przyznaje przedstawiciel giełdowej spółki.
Prawie 95 proc. przychodów Asseco BS w pierwszych trzech miesiącach roku zapewniła sprzedaż do przedsiębiorstw. Tylko 1 mln zł zapewnił sektor publiczny. W przyszłości przychody z tego źródła były kilkukrotnie większe.
Na koniec kwartału informatyczna spółka, produkująca i sprzedająca oprogramowanie do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP) miała 56,5 mln zł gotówki na kontach. Wkrótce (3 czerwca) 26,4 mln zł z tej kwoty otrzymają udziałowcy w postaci dywidendy z zysku za 2012 r. Wyniesie po 0,79 zł na akcję. Na GPW w środę przed południem kurs wynosił 11,45 proc.
Przez sześć lat od debiutu Asseco BS przekazało już akcjonariuszom (głównym jest Asseco Poland) 127 mln zł w postaci dywidendy czyli ok. 85 proc. zarobionych w tym czasie pieniędzy.
Portfel zamówień Asseco BS na 2013 r. miał wartość 90,3 mln zł co stanowiło 65 proc. przychodów za 2012 r. Rok wcześniej wskaźnik sięgał 62 proc. (90,8 mln zł). – Rok temu w portfelu mieliśmy długoterminowe kontrakty outsourcingowe – przypomina Lizon.