Producent i dystrybutor wyposażenia magazynowego liczy na zwiększenie przychodów i zysku netto w tym roku. Cel ten chce osiągnąć m.in. dzięki rozszerzeniu bazy klientów korporacyjnych i oferty urządzeń do magazynów. – Od końca 2010 r. zmieniła się struktura naszych odbiorców, zwłaszcza w segmencie wózków widłowych. O ile wcześniej stawialiśmy na sprzedaż do małych i średnich przedsiębiorstw, o tyle teraz w przychodach spółki przeważają duże firmy, które preferują długoterminowy wynajem wózków – tłumaczy Marek Skrzeczyński, prezes Wandaleksu. Taka strategia przyniosła efekty. W 2011 r. obroty spółki wzrosły o 59 proc., do ok. 89,8 mln złotych, a jej zysk netto wyniósł ponad 1,24 mln zł wobec 4,7 mln zł straty rok wcześniej. – Biznes jest teraz bardziej stabilny, bo koncerny nawet w trudnych czasach nie rezygnują z inwestycji, lecz jedynie zmniejszają ich skalę o 20–30 proc. – dodaje Skrzeczyński.

Więcej dużych klientów

Dlatego w tym roku firma chce przynajmniej podwoić liczbę dużych klientów. Skrzeczyński nie ujawnia, do ilu mogłaby ona wzrosnąć. Zapytany, gdzie będzie szukać nowych odbiorców, mówi: Nastawiamy się głównie na te sektory, które mogą jeszcze skorzystać z unijnych grantów na inwestycje. W tej grupie są firmy związane z rolnictwem i przetwórstwem spożywczym, ale też przedsiębiorstwa logistyczne zajmujące się recyklingiem czy sieci handlowe. Wzrost liczby klientów korporacyjnych ma być częściowo widoczny w przychodach już w tym roku. Skrzeczyński nie podaje, w jakim tempie będą rosły obroty, ale zaznacza, że dynamika ulegnie spłaszczeniu w stosunku do tej z ubiegłego roku. Na lepsze wyniki ma też wpłynąć poszerzenie asortymentu. – Poszukujemy nowych partnerów. Chcemy nawiązać współpracę z dostawcami m.in. urządzeń foliujących. Zamierzamy też rozwijać kompetencje w  paletyzacji (czynności związane z przygotowaniem towaru do transportu, m.in. układanie, foliowanie, etykietowanie – red.) – mówi Skrzeczyński.

Możliwe przejęcia

Być może już w przyszłym roku pojawi się szansa na dodatkowe przychody z tytułu umowy partnerskiej z niemiecką spółką Viastore, zajmującą się projektowaniem automatycznych magazynów. –To są projekty o wartości co najmniej kilku milionów euro. Z tej kwoty kilka milionów złotych trafiałoby do kasy naszej firmy z tytułu dostaw regałów, wózków i przenośników do transportu składowanego towaru. Kilka inwestycji jest w fazie projektowej. Pierwsze mogłyby się rozpocząć już w 2013 r. – twierdzi Skrzeczyński.

By stworzyć kompleksową ofertę, Wandalex nie wyklucza przejęć. Interesują go firmy budowlane, które byłyby w stanie postawić kilka hal magazynowych rocznie, i firmy posiadające oprogramowanie do obsługi i zarządzania magazynami. – To jest nasz cel, ale jeszcze nie na ten rok. W tym roku mogłoby dojść do akwizycji, jeśli nadarzyłaby się wyjątkowa okazja – zastrzega Skrzeczyński.

[email protected]