Fatalny raport Asbisu pogrążył notowania

Przychody Asbisu w I kwartale były o 17,7 proc. niższe niż rok wcześniej. Strata netto sięgnęła aż 12,4 mln USD.

Publikacja: 07.05.2015 11:16

Fatalny raport Asbisu pogrążył notowania

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Nawet ponad 25 proc., do 1,26 zł, taniały w czwartek rano akcje Asbisu w reakcji na raport finansowy za I kwartał. Na tym poziomie kurs, który wymagał nawet równoważenia, po raz ostatni widziany był na początku stycznia. W pierwszym trzech miesiącach cypryjski dystrybutor sprzętu IT miał zaledwie 281,8 mln USD przychodów czyli aż 17,7 proc. mniej niż rok temu. Zysk brutto na sprzedaży zmalał o 69 proc., do 6,89 mln USD. Mimo ograniczenia o 30 proc. kosztów zarządu i o 12,6 proc. kosztów sprzedaży strata z działalności operacyjnej sięgnęła 8,61 mln USD wobec prawie 3 mln USD zysku rok wcześniej. Na poziomie netto strata wyniosła aż 12,4 mln USD. Przed rokiem sięgała 3,38 mln USD.

- Na pogorszenie naszych wyników wpływ miało słabe otoczenie rynkowe oraz rosnąca konkurencja – tłumaczy Siarhei Kostevich, dyrektor generalny Asbisu. Zwraca uwagę, że sytuacja na Ukrainie przełożyła się na spadek popytu w tym kraju ale także w Rosji, na Białorusi i innych krajach b. ZSRR. – Detaliści po Świętach Bożego Narodzenia sygnalizowali wyraźny spadek obrotów. Z kolei na rynku tabletów doszło do wojny cenowej co miało fatalny wpływ na rentowność tej linii biznesowej – wskazuje. Problemem w prowadzeniu biznesu były też wahania walutowe, przede wszystkim umocnienie dolara amerykańskiego. –To skutkowało wzrostem cen elektroniki - mówi Kostevich. Zwraca też uwagę na wysokie koszty finansowania. – Banki niechętnie chcą finansować jakiekolwiek biznesy a jeśli już decydują się na ten krok, stawiają bardzo wyśrubowane warunki – oznajmia.

Zdarzenia jednorazowe

Przedstawiciele Asbisu twierdzą, że z powodu ogromnej konkurencji spółka musiała sprzedać część produktów, głównie pod markami własnymi, poniżej wcześniej zakładanych cen co obniżyło wynik o 3,3 mln USD. Kolejne 3,7 mln USD strat dołożyły koszty napraw gwarancyjnych urządzeń pod marką własną Prestigio. – Tradycyjnie tworzymy pewne rezerwy na ten cel ale w I kwartale znacznie przekroczyliśmy budżet w tym obszarze – mówi Kostevich. Zapewnia, że spółka znacznie staranniej niż w I kwartale będzie szacowała popyt na swoje produkty. Negatywnie na wyniki Asbisu w I kwartale wpłynęły też rezerwy na nieściągalne należności oraz koszty odpraw dla zwalnianych pracowników.

Według dyrektora generalnego w kolejnych kwartałach spółka będzie nadal prowadziła działania optymalizujące poziom kosztów do malejących przychodów. – Już w II kwartale powinniśmy zanotować znacznie większy zysk brutto na sprzedaży – oświadcza. Największe spadki przychodów w I kwartale, wobec analogicznego okresu 2014 r., zanotował Asbis na Ukrainie. Obroty na tym rynku spadły aż o 69 proc. Najlepiej (wzrost o 173 proc.) prezentowała się sprzedaż w Kazachstanie, gdzie spółka ma wyłączność na sprzedaż Apple. W całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej sprzedaż spadła o 11 proc. – Spadaliśmy w Czechach i Bułgarii. Lepiej radziliśmy sobie w Polsce i na Słowacji – mówi Kostevich. W naszym kraju sprzedaż Asbisu w I kwartale wyniosła aż 29,4 mln USD co oznaczało wzrost o 73 proc. W krajach b. ZSRR obroty firmy spadły o 34 proc., na Bliskim Wschodzie o 13 proc. a w Europie Zachodniej o 19 proc. Dyrektor generalny twierdzi, że w kolejnych kwartałach sprzedaż na wszystkich rynkach, poza państwami b. ZSRR, powinna być wyższa. – Nie oczekujemy zbytniej poprawy na Wschodzie – przyznaje.

Jeśli chodzi o linie produktowe to fatalnie prezentował się segment marek własnych (Prestigio i Canyon). Przychody z tego obszaru wyniosły tylko 34,8 mln USD wobec 93,2 mln USD przed rokiem. – Rynek tabletów się kończy nie tylko z uwagi na rosnącą konkurencję – uważa przedstawiciel Asbisu. Zwraca uwagę, że sprzedaż smartfonów Prestigio spadała znacznie wolniej niż tabletów. – Tablety przegrywają ze smartfonami. Nie wiążemy z tym segmentem zbyt wielkich nadziei – dodaje.

II półrocze będzie lepsze

Dyrektor generalny Asbisu twierdzi, że w kolejnych kwartałach wyniki Asbisu powinny się poprawiać. Przypomina jednocześnie, że II kwartał w biznesie dystrybucyjnym jest najsłabszy. – Zakończymy go na minusie ale mniejszym niż w I kwartale – oznajmia. Liczy, że zdarzenia jednorazowe z I kwartału nie powtórzą się co oznacza, że wyniki firmy z działalności podstawowej będą w kolejnych kwartałach wyższe. Sygnalizuje, że Asbis zamierza ograniczyć portfolio produktowe pod markami własnymi. – W tabletach liczymy na niezłą sprzedaż modeli z systemem Windows – stwierdza. Widzi niezłe perspektywy w segmencie smartfonów i kamer samochodowych. Firma chce za to rozwijać biznes dystrybucyjny i zwiększać liczbę dostawców.

Giełdowa spółka oczekuje poprawy wyników od II półrocza. – Dostosowujemy strukturę kosztów do osiąganych przychodów. To powinno nam pozwolić wypracowywać zyski od II półrocza – mówi Kostevich

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF