Inwestorzy zastanawiają się, jaką sytuację w Orphée zastanie Cormay po przejęciu kontroli nad tą spółką. – Sytuacja Orphée jest dobra, a nowa rada dyrektorów nie zastanie niespodzianek. Spółka ma pieniądze. Nie mogę jednak podać konkretnej kwoty, gdyż jest to informacja poufna. Sytuacja płynnościowa Orphée jest bardzo dobra, w poprzednich miesiącach nie pojawiły się też żadne nadzwyczajne transakcje – twierdzi Tadeusz Tuora, nadal zasiadający w radzie dyrektorów diagnostycznej spółki (niedługo razem z synem Tomaszem ma złożyć rezygnację).
Pod koniec czerwca Tuora sprzedał prawie wszystkie (miał 6,7 proc.) akcje Orphée. Twierdzi, że zdecydował się na ten krok, bo nie widział szans na porozumienie z głównym akcjonariuszem finansowym Cormaya i Orphée (Total FIZ). – Prowadziłem rozmowy w celu rozwiązania sporu, ale mam wrażenie, że były to ruchy pozorowane. Gdy tylko dochodziliśmy do konkretów, dialog zamierał. W takiej sytuacji przestałem widzieć możliwość dalszego bronienia interesów firmy. Mam wrażenie, że wszystkie kroki, które w poprzednich miesiącach poczynili moi adwersarze, miały doprowadzić do przejęcia całkowitej kontroli nad aktywami Cormaya i Orphée oraz obciążenia nas odpowiedzialnością za rzekome niepowodzenia – twierdzi Tuora. Prawie takie same argumenty przedstawia druga strona, czyli Total FIZ.
Tuora ma jeszcze 9 proc. akcji Cormaya. – Nie wiem, co zrobię z tym pakietem. Nie wykluczam ich sprzedaży, ale na razie nie podjąłem żadnej decyzji. Na pewno jednak nie planuję budowy konkurencyjnej do Orphée i Cormaya firmy. Planuję odpocząć od biznesu i wrócić do działalności akademickiej – mówi Tuora.