– Najprawdopodobniej nie będziemy sugerowali wypłaty dywidendy za 2016 rok. Nasza dobra sytuacja finansowa zwiększyła nasze możliwości w zakresie inwestycji, które zamierzamy zwiększyć zwłaszcza w segmencie papieru – przyznał Per Skoglund, p.o. prezesa Arctica. Grupa zakłada wydatki inwestycyjne w tym segmencie na poziomie około 80 mln zł. Z kolei w zależnym Rottnerosie na inwestycje w celu zwiększenia mocy produkcyjnych przewidziana jest kwota zbliżona do ubiegłorocznej, czyli ponad 120 mln zł. Zarząd zaznacza, że część wydatków może się przesunąć na kolejny rok.
Spółka będzie kontynuować działania restrukturyzacyjne zmierzające do poprawy efektywności w segmencie papieru. – Program poprawy rentowności do końca 2016 roku przyniósł grupie 45 mln zł oszczędności z planowanych łącznie 50 mln zł. Dalsze jego efekty będą widoczne w I kwartale tego roku – wyjaśnił szef Arctica.
Dodał, że grupa zakończyła proces zmiany struktury finansowania działalności w segmencie papieru. Celem była obniżka kosztów finansowych i dywersyfikacja źródeł finansowania. Firma sięgnęła po środki z emisji obligacji i kredytów bankowych. – Udało się nam stworzyć nową, znacząco ulepszoną strukturę finansowania naszej działalności. Oznaczało to całkowitą spłatę poprzedniego zadłużenia oraz pełne wdrożenie nowej struktury finansowania w 2016 roku. Tym samym finansowa stabilność znacznie się poprawiła, przy jednoczesnym zwiększeniu elastyczności, która jest konieczna na tak zmiennym rynku – podkreślił Per Skoglund.
W tym roku wyzwaniem dla Arctic Paper może być otoczenie rynkowe, które w 2016 roku było mocnym wsparciem dla wyników grupy. – Trendy na rynku celulozy w tym roku nie układają się dla nas korzystnie. Różnica pomiędzy cenami długowłóknistej i krótkowłóknistej celulozy się zawęża, co przekłada się na wzrost kosztów. Trudno jednak wyrokować, czy ta tendencja utrzyma się w kolejnych miesiącach – wyjaśnił szef Arctica. Jednocześnie przyznał, że grupa częściowo jest w stanie zrekompensować ten efekt podwyżkami cen produktów.