Tematem naszej rozmowy będzie nowa ustawa o biegłych rewidentach. Czy zmianą przepisów powinny zainteresować się wszystkie spółki giełdowe?
Tak. Ustawa została już podpisana przez prezydenta, jednak zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy ją czytali, ponieważ sądzą, że ta sprawa ich nie dotyczy, gdyż nie są biegłymi rewidentami. Natomiast w tejże ustawie są zawarte bardzo istotne regulacje dla całego systemu korporacyjnego spółek, które są jednostkami zainteresowania publicznego, w tym spółek giełdowych.
Wszystkich spółek rynku publicznego będą dotyczyć te zmiany?
Owszem. Podstawowa zmiana dotyczy komitetów audytu i obowiązku ich tworzenia. Dotychczasowe regulacje określały, że jednostki zainteresowania publicznego powinny mieć komitet audytu, o ile liczebność członków rady nadzorczej przekracza 5 osób. Ustawa całkowicie zmienia te obowiązki, które wejdą w życie w ciągu 4 miesięcy od daty wejścia ustawy o biegłych rewidentach, a nie zmian w kodeksie spółek handlowych. Jednostki zainteresowania publicznego będą musiały utworzyć komitety audytu niezależnie od ilości członków rad nadzorczych, ale w zależności od wielkości spółki. Oznacza to bardzo istotną zmianę, ponieważ wiele firm należących do indeksu sWIG80 takich komitetów nie miało. Utworzenie komitetu audytu w kontekście nowej ustawy nie jest proste. Są szczególne wymogi dla kandydatów. Po pierwsze komitet ma składać się z nie mniej niż trzech osób. Po drugie większość komitetu audytu, w tym jej przewodniczący, muszą być niezależni od spółki. Definicja niezależności także znajduje się w ustawie. Całe szczęście, że jest bardziej rozsądna niż w starej wersji, natomiast te wymogi dotyczące braku powiązań trzeba spełnić. Poza tym jeden z członków musi być ekspertem z rewizji, bądź rachunkowości i sprawozdawczości finansowej. Proszę sobie wyobrazić, że 5-osobowa rada nadzorcza musi mieć wśród swoich członków co najmniej trzech ściśle określonych kandydatów do komitetu audytu. W niektórych przypadkach będzie trudno z obecnie istniejącej rady wyłonić komitet audytu.