W tym roku sytuacja na rynku granulatów tworzyw sztucznych, w handlu którymi specjalizuje się Krakchemia, jest wyjątkowo trudna. To m.in. konsekwencja ogromnej niestabilności rynków, zmienności cen surowców i produktów oraz problemów z realizacją dostaw. – Co gorsza, powoli widać spadający popyt na finalne wyroby wykonane z tworzyw sztucznych, a to przyczynia się do zmniejszenia zapotrzebowania na surowce, z których są wykonywane. Sytuacji nie ułatwia też drożejące euro – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii.

Dodaje, że obecna sytuacja szczególnie trudna jest dla małych producentów wyrobów z tworzyw sztucznych m.in. z powodu mocno rosnących kosztów zakupu energii elektrycznej i gazu ziemnego. Dla tej grupy odbiorców trudno też realizować dostawy granulatów ze względu na problemy występujące z transportem. – Nie dość, że jest on drogi, to dużym wyzwaniem jest zamówienie usług na przewóz małych ilości surowców, mieszczących się np. na jednej palecie. Specjalnej poprawy nie widać też w zakresie podaży granulatów, którymi handlujemy – twierdzi Zdebski. Zauważa, że ich przetwórcy, głównie ze względu na wysokie koszty, starają się ograniczać zapasy do minimum, a tym samym często produkują jednie tyle, aby realizować bieżące zamówienia. W efekcie są miesiące, w których granulaty można łatwo pozyskać i takie, w których jest to dużą sztuką.

W tym roku Krakchemia kupuje granulaty przede wszystkim w Polsce. Nabywa je nie tylko od producentów, ale i od odbiorców posiadających ich nadwyżki. Zakupy czynione są też w Niemczech, Czechach czy na Słowacji, ale już w znacznie mniejszych ilościach. – W obecnej sytuacji, ze względu na zmienność wielu kluczowych dla nas czynników, tworzenie jakichkolwiek prognoz czy nawet przypuszczeń na II półrocze mija się z celem. Będziemy starali się działać elastycznie, tak aby z jednej strony wykorzystywać ewentualne okazje biznesowe, a z drugiej ograniczać rosnące koszty i pojawiające się zagrożenia – informuje Zdebski.

Krakchemia wyniki za I półrocze planuje opublikować 29 września. W I kwartale jej przychody spadły o 23 proc., czyli do 26,2 mln zł. Co więcej, w tym czasie poniosła 0,6 mln zł straty netto wobec 2,5 mln zł zysku rok wcześniej. Mimo to kurs akcji spółki od czerwca nie ulega istotnym zmianom i oscyluje w pobliżu 0,5 zł. Z drugiej strony należy zauważyć, że do transakcji dochodzi rzadko.