Rynek infrastruktury kolejowej z jednej strony przyciąga graczy, z drugiej jest bardzo kapryśny. Aliansów szuka Mirbud, który m.in. kupił akcje Torpolu, a nowy prezes Unibepu Dariusz Blocher powiedział, że gdyby grupa miała możliwości, weszłaby na ten rynek od zaraz – tak zrobiła poprzednia firma Blochera, Budimex. Ale druga strona medalu to gigantyczne uzależnienie od funduszy unijnych. Kiedyś problemem było przejście z jednego budżetu unijnego do drugiego, dziś spór polskich władz z UE paraliżuje napływ pieniędzy. Jak pan ocenia perspektywy rynku?
Z jednej strony mamy plany rządu i głównego zamawiającego, czyli PKP PLK, a z drugiej rzeczywistość dnia dzisiejszego.
W tej chwili domykany jest Krajowy Program Kolejowy do 2030 r. z perspektywą rozliczeniową do 2032 r. To program, który jest kontynuacją KPK kończącego się w tym roku. Wartość planowanych inwestycji w ramach tego programu sięga 80 mld zł. Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury informują, że w 2022 r. PKP PLK ogłosiły przetargi o wartości 18 mld zł, a w 2023 r. ma to być 15–20 mld zł. Zarząd PKP PLK potwierdza, że jest przygotowany, ma gotowe dokumentacje projektowe. Minister infrastruktury informował też, że inwestycje kolejowe z KPO będą prefinansowane przez Polski Fundusz Rozwoju. Gdyby to wszystko połączyć z tym, co ma do zaoferowania CPK, to jest to rynek bardzo atrakcyjny i perspektywy inwestycji w infrastrukturę kolejową na najbliższe lata wydają się bardzo dobre.
Tyle o planach, które są ambitne. Dziś jednak rzeczywistość różni się od planów. Co prawda w 2022 r. były ogłaszane i w tym roku nadal są ogłaszane przetargi, co potwierdza „techniczne” przygotowanie PKP PLK do realizacji tych inwestycji, ale niestety w większości albo nie są one szybko rozstrzygane, albo po rozstrzygnięciu nie są podpisywane umowy – z powodu kłopotów z finansowaniem tych inwestycji. To trwa od wielu miesięcy. My też czekamy na podpisanie kontraktu za 785 mln zł netto na roboty na linii Będzin–Katowice. Tym samym wykonawcom, ale i producentom materiałów brakuje stabilności i przewidywalności. Ta sytuacja, niepewność jutra, prowadzi do wojen cenowych w postępowaniach przetargowych.
Prefinansowanie od PFR rozwiąże problemy? Wygląda na to, że szybko unijnych funduszy nie zobaczymy…