Marvipol w miniony piątek złożył w KNF zaktualizowaną wersję prospektu emisyjnego – dowiedział się „Parkiet" ze źródła zbliżonego do procesu. Naszych informacji nie komentują przedstawiciele giełdowego dewelopera. – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – ucina Sławomir Horbaczewski, wiceprezes Marvipolu.
Cosinda sprzeda akcje?
Horbaczewski zastrzega, że zarząd nie podjął jeszcze ostatecznych decyzji w sprawie emisji akcji. Firma przygotowuje się jednak na taką ewentualność. – Sytuacja na rynku jest sprzyjająca, o czym świadczą zapowiadane emisje kilku innych deweloperów. Pojawiają się głosy, że to koniec spowolnienia i stąd przeświadczenie, że koniunktura giełdowa nie powinna się już pogarszać – mówi wiceprezes Marvipolu. Równocześnie branża deweloperska zyskuje w oczach inwestorów instytucjonalnych, rośnie ich zainteresowanie spółkami z tego sektora. To, obiektywnie patrząc, dobry moment na pozyskiwanie zewnętrznego finansowania przez firmy z branży – dodaje.
Horbaczewski informuje, że Marvipol zamierza zrezygnować z pomysłu emisji akcji niemych. Rozważa natomiast zaoferowanie akcji zwykłych. Dopuszczamy scenariusz, w którym po możliwej ofercie udział pozostających w wolnym obrocie papierów w akcjonariacie może wzrosnąć nawet do 1/3, ale nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje w tej sprawie – mówi.
Przypomina, że w ramach kapitału docelowego firma może wyemitować do 10 mln akcji. Aktualna wartość rynkowa takiego pakietu to niespełna 50 mln zł. Za wcześnie jest na szacunki, jak dużo środków uda nam się dzięki temu pozyskać – zastrzega Horbaczewski.
Na rynku mówi się, że na sprzedaż trafić mogą również akcje będące w posiadaniu Cosinda Holdings, podmiotu cypryjskiego kontrolowanego przez Mariusza Książka, głównego akcjonariusza i prezesa Marvipolu. Cosinda ma 13,81 proc. akcji spółki, właścicielem kolejnych 80,34 proc. jest bezpośrednio Książek. Wyjście Cosindy z akcjonariatu oraz emisja 10 mln akcji zwykłych oznaczałyby, że udział Książka w akcjonariacie spadnie do 63,22 proc. Gdyby Cosinda nie sprzedawała akcji, to po emisji 10 mln papierów kontrolowałby on około 74 proc. kapitału zakładowego.