Cyfrowy Polsat to jedna z najmocniej wyprzedanych spółek z GPW o tak dużej kapitalizacji. W 2022 r. akcje osunęły się o blisko 46 proc. Co więcej, odreagowania nie przyniósł ubiegły rok, który spółka zakończyła 30-proc. przeceną. Tegoroczny wynik na ten moment jest jednak dodatni i sięga blisko 7 proc. przy 4-proc. umocnieniu WIG20. Cyfrowy w tym okresie jest zatem mocniejszy od benczmarku. Widać to było także w poniedziałek po południu, gdy kurs rósł o 3 proc., podczas gdy WIG20 zyskiwał 0,6 proc.

Na wykresie technicznym uwagę zwraca wybicie w połowie maja ponad linię długoterminowego trendu spadkowego. Wybicie to było bardzo dynamiczne i towarzyszyły mu wzrosty obrotów. Z okolic 10 zł kurs powędrował aż do ponad 14 zł, docierając w ten sposób do szczytu z listopada ubiegłego roku. Następnie doszło do korekty, która zniosła około 50 proc. majowej fali wzrostowej, natomiast zatrzymała się na wspomnianej linii trendu spadkowego, która odegrała wówczas już rolę wsparcia.

Czytaj więcej

Przecenione spółki z szerokiego rynku na celowniku ekspertów

Wsparcie to zostało potwierdzone dołkami w połowie czerwca oraz w drugiej połowie lipca. Od około trzech tygodni notowania układają się w formie flagi po długiej białej świecy z 25 lipca. Wybicie górą z takiej formacji powinno zaowocować mocnym impulsem wzrostowym. Warto odnotować także, że tegoroczny dołek ukształtował się w okolicach minimum z początków zeszłej dekady. Reakcja popytu w tym miejscu może zmienić układ sił na długo.