TVN: nadchodzi ciekawy i trudny rok

Telewizyjna grupa będzie się reorganizować po zmianie struktury właścicielskiej i dalej walczyć z reklamowym kryzysem

Aktualizacja: 16.02.2017 04:38 Publikacja: 19.12.2012 05:00

TVN: nadchodzi ciekawy i trudny rok

Foto: GG Parkiet

Choć po licznych zawirowaniach pod koniec roku wycena akcji TVN wróciła do poziomu z pierwszych dni stycznia, inwestorów czeka zimny prysznic – uważają analitycy. Spółka ma przed sobą  ciekawy, ale trudny 2013 rok. Zarówno z uwagi na jej wewnętrzną sytuację, jak i ogólną kondycję telewizyjnego rynku. Nie oznacza to jednak od razu, że TVN czeka rok zły.

Zdaniem Piotra Janika z KBC Securities po ostatnich wzrostach sam jego początek może być dla udziałowców TVN trzeźwiący. – Wszystko, co teraz znajduje się w wycenie waloru TVN powyżej 8 zł, nie ma związku z fundamentami spółki. Dlatego wydaje mi się, że TVN może paść ofiarą mocnej przeceny po Nowym Roku, kiedy zabraknie jej już „paliwa" do utrzymywania tak wysokiej wyceny – mówił „Parkietowi". Kurs TVN, który we wrześniu zaliczył historyczne dno (6 zł) ten tydzień otworzył już z poziomu 10 zł. Spółka odżyła po prezentacji wyników za III kwartał, bo – mimo trudnej sytuacji na spadającym reklamowym rynku – mocniej niż spodziewali się analitycy ścięła koszty (głównie osobowe, m.in. w związku ze zwolnieniami), a do tego sfinalizowała umowę sprzedaży Grupy Onet niemiecko-szwajcarskiej grupie mediowej Ringier Axel Springer AG oraz dwupłaszczyznową umowę z Grupą Canal+ (dotyczy fuzji platform „n" i Cyfra+ oraz przejęcia przez Canal+ udziałów w TVN).

Ogromny skok wyceny spółki to także efekt zapowiedzianych dalszych cięć kosztów w IV kwartale.

Wcześniej część analityków upatrywała historycznych spadków kursu telewizyjnej spółki właśnie w opóźniającym się dopięciu ogłoszonej rok temu transakcji z Canal+.

Sprzedaż Onetu pomoże

Przyszły rok upłynie w TVN pod znakiem wprowadzania nowych porządków związanych z tymi dwiema transakcjami. Z połączenia Cyfry+ i należącej wcześniej do TVN platformy „n" powstanie nowa platforma satelitarna nc + z bazą 2,5 mln abonentów. Grupa Canal + stanie się właścicielem 51 proc. jej udziałów, a w rękach Grupy TVN i UPC pozostanie odpowiednio 32 proc. i 17 proc. udziałów joint venture będącego właścicielem nowej struktury.

Oprócz tego Grupa Canal + zapłaciła Grupie ITI 277 mln euro za 40 proc. udziałów w N-Vision, która pośrednio jest właścicielem 52,45 proc. akcji Grupy TVN. Grupa ITI zachowa pozostałe 60 proc. pakietu kontrolnego w N-Vision.

Pierwsze oficjalne zmiany związane z tymi transakcjami już zaszły – do rady nadzorczej TVN weszło trzech przedstawicieli Grupy Canal+, szefem platformy nc+ także zostanie przedstawiciel francuskiej grupy (a nie Markus Tellenbach, prezes TVN, jak wcześniej zapowiadano).

Ważne dla spółki finansowe konsekwencje będzie miała druga przeprowadzona w czwartym kwartale transakcja. 75,98 proc. udziałów Onetu Ringier Axel Springer Media kupił od TVN za 968,75 mln zł, a pozyskane z tej transakcji środki zostaną użyte do spłacenia części zadłużenia telewizyjnej grupy. Na koniec III kw. dług netto TVN wynosił prawie 2,7 mld zł, a jego relacja do EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) sięgała 4,8 x. – Transakcja została zamknięta w czwartym kwartale, ale w tym roku TVN nie będzie już spłacał tego długu, bo jest zaabsorbowany finalizowaniem transakcji z Grupą Canal+. Według zapowiedzi ma się to stać w I kwartale przyszłego roku. Wtedy w TVN będzie mniej gotówki, ale i niższy dług. Dług netto obniży się do ok. 1,5 mld zł – mówi Sobiesław Pająk, analityk DM IDM SA. Denominowane w euro zadłużenie TVN (obligacje) zapada w latach 2017 i 2018.

Mimo już posiadanego na początku kwartału sporego zadłużenia, w III kw. grupa za 45 mln euro (26 mln euro to nowa pożyczka) odkupiła od macierzystej grupy ITI ogromny budynek (31 tys. mkw. powierzchni), w którym mieści się jej siedziba. TVN podał, że konsolidacja powierzchni biurowej powinna dać grupie 20 mln zł dodatkowej EBITDA, 10 mln zł zysku brutto i 9 mln zł oszczędności wydatków dotyczących wynajmu biur rocznie (w związku z zakupem TVN przestanie wynajmować inną powierzchnię biurową od ITI). Analitycy byli podzieleni w ocenie tego ruchu. – Zaskoczył nas wybór terminu transakcji: zakładaliśmy, że nastąpi, kiedy poprawi się sytuacja na rynku reklamy telewizyjnej, a przepływy pieniężne spółki będą bardziej przewidywalne i poziom zadłużenia obniży się – komentował Piotr Janik z KBC Securities.

Najważniejsza reklama

Główne trudności może powodować w spółce w kolejnych miesiącach słaba kondycja rynku reklamy (główne źródło przychodów TVN), która już dała się TVN we znaki w III kw. Podczas gdy rynek reklamy skurczył się w tym okresie o 7 proc., wpływy reklamowe spadły bardziej, bo o 7,6 proc., a przychody samego głównego kanału grupy –TVN – aż o 14 proc.

Ani w czwartym kwartale, ani w przyszłym roku specjaliści nie spodziewają się na razie odbudowy tego rynku w związku z wydłużającym się reklamowym kryzysem. – Słabe prognozy dla czwartego kwartału, słabe przewidywania dla ogólnej gospodarczej sytuacji w 2013 roku, co naszym zdaniem przełoży się na dalsze spadki reklamowego rynku, zachowanie się TVN gorzej od rynku oraz ograniczone już możliwości cięcia kosztów powodują, że nie widzimy możliwości zmiany naszej rekomendacji – komentował Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities, wyniki TVN za III kwartał, podtrzymując rekomendację „sprzedaj".

W podobnym tonie wypowiada się Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Centrobanku, w swojej analizie: – Nie spodziewamy się odbudowy reklamowego rynku w całym 2013 roku. Oczekiwalibyśmy raczej niewielkiej odbudowy w II połowie roku, która przyspieszyłaby w IV kwartale. W IV kwartale tego roku rynek reklamy telewizyjnej w Polsce może spaść o 7–8 proc. – przewiduje.

Techniczne atuty po byczej stronie

Z technicznego punktu widzenia bardzo kusząco prezentuje się układ kresek na wykresie właściciela stacji telewizyjnej. W?połowie listopada kurs przebił linię długoterminowego trendu spadkowego na poziomie 7,7 zł i ruszył na północ. Przebiciu towarzyszył silny sygnał kupna na wskaźniku ruchu kierunkowego: linia +DI?przebiła od dołu -DI, a ADX zaczął rosnąć. Można by rzec – wymarzona okazja, by zaprowadzić na wykresie byczy porządek. Na razie byki dobrze wykorzystują pięć minut. W ostatni piątek kurs zanotował nowy rekord zwyżek 10,28 zł. Najbliższy zasięg zwyżek to 11 zł, czyli pułap, przy którym cena konsolidowała się w marcu. Następny w kolejce jest poziom lokalnego szczytu z lutego, czyli 12,4 zł. Linia obrony powinna przebiegać przy 8,7 zł. Takie rozmieszczenie ceny docelowej i poziomu stop loss (przy cenie kupna 10,2 zł), daje korzystny stosunek zysku do ryzyka 1,5. PZ

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel