Perspektywiczne kontenery
Duże kolejowe spółki transportowe w swoich grupach kapitałowych mają polskie koncerny paliwowe. Lotos Kolej to drugi pod względem tzw. pracy przewozowej podmiot w branży. Co ważniejsze, firma ma szanse na dalsze zwyżki. – Dzięki podjętym w ostatnich latach działaniom, takim jak inwestycje taborowe oraz zatrudnienie pracowników bezpośrednio związanych z ruchem kolejowym, zostały uwolnione zasoby spółki. Szansą dla Lotos Kolej jest również rynek intermodalny (przewozy kontenerów – red.) – uważa Krzysztof Wiktorowicz, członek zarządu gdańskiej firmy transportowej. Dodaje, że rozwój przewozu kontenerów jest możliwy m.in. dzięki dofinansowaniu uzyskanemu na zakup 216 nowych wagonów platform służących do tego celu. W tym roku spółka planuje dalszy rozwój transportu na rynku niemieckim oraz wejście ze swoimi usługami na rynek czeski. Ponadto chce utrzymać pozycję lidera w przewozach towarów niebezpiecznych w Polsce. – Istotną kwestią dla rozwoju przewozów jest też podniesienie ładowności wagonów, poprzez zwiększenie nacisku na oś z 20 do 22,5 tony. Niestety, jeszcze gros towarów przewożonych jest z ograniczeniami wynoszącymi 20 ton – twierdzi Wiktorowicz.
Lotos Kolej zauważa, że w ostatnich latach notowany jest wzrost przewozu towarów transportem samochodowym, co odbywa się kosztem transportu kolejowego. Dotknęło to wszystkich towarowych przewoźników kolejowych. Dla Lotosu Kolej też to jest największe zagrożenie. – Nie funkcjonujemy na wspólnym rynku na tożsamych zasadach, gdyż samochody ciężarowe przemieszczają się ze znacząco niższymi opłatami za dostęp do infrastruktury drogowej, my natomiast płacimy za każdy kilometr dostępu do sieci PKP PLK. Ponadto uczestnicy transportu drogowego mają ułatwiony dostęp do portów, podczas gdy zlokalizowana tam infrastruktura kolejowa jest niedostosowana do naszych potrzeb (ograniczenia prędkości, brak stosownych terminali załadunkowych i rozładunkowych, brak zdolności przepustowej) – twierdzi Wiktorowicz. Niezależnie od tego Lotos Kolej dostosowuje swoje działania do tego, by przewozić towary szybciej i taniej.
Inwestycje w tabor
Spółki transportowe w swojej grupie ma PKN Orlen. Koncern największych możliwości związanych z rozwojem ich działalności upatruje w zwiększeniu ilości i efektywności taboru kolejowego m.in. poprzez modernizację własnych lokomotyw, leasing lokomotyw nowych technologii czy wymianę floty wagonowej. – Jednocześnie dużą szansą może stać się zaangażowanie w projekt budowy manewrowej lokomotywy wodorowej, prowadzony przez grupę kapitałową i PESA Bydgoszcz – mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik prasowy płockiego koncernu.
Dodaje, że Orlen KolTrans, firma kolejowa z grupy Orlen, będzie się rozwijać poprzez zwiększanie wolumenu przewożonych towarów, wzrost zasięgu działalności (nowe trasy), a także poprawę efektywności. Temu służą inwestycje w nowoczesny tabor, rozwój kompetencji pracowników i zapewnienie optymalnego poziomu zatrudnienia. Działalność spółki i całej branży ograniczają prace modernizacyjne prowadzone na liniach kolejowych w Polsce. Wydłużają one czas jazdy, ograniczają przepustowość linii i przewidywalność terminów dostaw. Problemem jest też brak odpowiedniej kadry na rynku. Mimo to w Orlen KolTrans oczekiwany jest w tym roku wzrost wyników, zwłaszcza jeśli branży będzie sprzyjać otoczenie rynkowe.
W grupie KGHM przewozami kolejowymi zajmuje się Pol-Miedź Trans. Firma największe szanse wzrostów widzi w rozwoju transportu kontenerowego. Zamierza je przewozić na obszarze całej Polski zarówno na potrzeby grupy KGHM, jak i innych przedsiębiorstw. W związku z tym planowane są działania zmierzające do rozbudowy taboru, poprawy konkurencyjności firmy, a w konsekwencji i jej wyników finansowych. Do największych zagrożeń zalicza: wzrost kosztów działalności, nierzetelnych kontrahentów, deficyt na rynku pracy maszynistów i mocną konkurencję w branży.
Pol-Miedź Trans planuje w tym roku nieznaczne podwyżki cen świadczonych usług i poprawę rentowności. Jednocześnie zauważa, że najbardziej dotkliwe w realizacji celów finansowych spółki może okazać się wzrost kosztów: energii, remontów taboru kolejowego i wynagrodzeń.