Odradzający się popyt w branży motoryzacyjnej, przekładając się pozytywnie na poziom zamówień, okazał się wsparciem dla spółek automotive, co znalazło odzwierciedlenie w ich sprzedaży w II półroczu 2020 r. Przedstawiciele branży są optymistycznie nastawieni do 2021 r.
Odbicie w przychodach
Z najnowszego badania Santander Bank Polska wynika, że dwie trzecie krajowych firm z branży motoryzacyjnej przewiduje w tym roku wzrost przychodów w porównaniu z przedpandemicznym 2019 r., a tylko 17 proc. ankietowanych postrzega spadek popyt jako potencjalne zagrożenie. – Czynników, dzięki którym polski przemysł motoryzacyjny może kontynuować szybką ścieżkę odbudowy, jest kilka. Po pierwsze, wciąż poziom wynagrodzeń w Polsce jest znacząco niższy niż w krajach Europy Zachodniej, co w obliczu presji na marże w sektorze stanowi istotną przewagę konkurencyjną. Po drugie, słaby złoty sprzyja sprzedaży eksportowej podobnie jak miało to miejsce podczas poprzedniego kryzysu. Dodatkowo największym odbiorcą polskich komponentów jest rynek niemiecki, gdzie relatywnie wysoki udział w eksporcie aut mają USA i Chiny. Rynki te odczuwają łagodniej skutki pandemii niż Europa – wskazuje Martyna Dziubak, dyrektor ds. sektora logistyki i automotive Santander Bank Polska.
Sprzedaż nowych samochodów w Europie wciąż jest wyraźnie poniżej poziomów sprzed pandemii, a perspektywy tego rynku pozostają niepewne. – Trzeba pamiętać, że europejscy konsumenci są ostrożni w zakupach, a ich sentyment może się dynamicznie zmieniać pod wpływem rozwoju sytuacji związanej z Covid-19. Dlatego trend stopniowej odbudowy sprzedaży samochodów powinien trwać dwa do trzech lat – zauważa Agnieszka Drzyżdżyk, prezes Alumetalu.
Rentowność pod presją
Mimo ożywienia popytu skutki kryzysu z 2020 r. producentów części i komponentów będą jeszcze odczuwać w tym roku. W dodatku zdaniem ekspertów Santandera będą musieli stawić czoła nowym wyzwaniom, np. silnej presji na marże w sektorze, które są w długoterminowym trendzie spadkowym. 72 proc. badanych producentów wskazuje, że w ostatnich latach wzrosła presja cenowa odbiorców. Wśród obaw dotyczących 2021 r. najwięcej wskazań dotyczyło rosnących kosztów materiałów i wynagrodzeń.