Sytuacja na rynkach 14 stycznia - Trump nie chce bessy?

Żaden polityk nie chciałby być obarczony o to, że doprowadził do załamania się rynku - przynajmniej bezpośrednio.

Publikacja: 14.01.2025 11:25

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Wczoraj wieczorem agencja Bloomberg podała powołując się na źródła, jakoby otoczenie Trumpa (w tym przyszły szef Departamentu Skarbu) miało pracować nad progresywnym scenariuszem dotyczącym wprowadzenia wysokich stawek celnych - te miały by być podnoszone w tempie 2-5 proc. miesięcznie, aż osiągną wyznaczony cel. To kolejna na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni tego typu plotka - wcześniej dziennik Washington Post pisał o pomyśle podwyżki ceł tylko w wybranych, wrażliwych branżach - co pokazuje, że ludzie Trumpa odpowiedzialni za gospodarkę mają świadomość, że wyborcza agitka prezydenta dotycząca wojny celnej USA ze wszystkimi, to czysty populizm i droga do gospodarczego załamania. W tej grze nie wygra nikt, a stracą wszyscy - niełatwo jest sobie to wyobrazić. Na ile jednak jest tego świadomy sam Donald Trump i jak duży wpływ mają na niego ci, którzy ślepo wierzą w program "MAGA"? Po tekście w Washington Post, było szybkie dementi od samego prezydenta-elekta, a dzień później konferencja w Mar-a-Lago, na której padły mocne zapewnienia, co do utrzymania populistycznych pomysłów. Ale co innego mówić, a co innego realizować - to wie każdy polityk. A tym bardziej Donald Trump, którego ego jest mocno podbite chęcią głoszenia dalszych sukcesów. Tymczasem na kilkanaście dni przed przejęciem przez niego prezydentury nastroje na rynkach finansowych są kruche i coraz częściej przewijają się ostrzeżenia przed mocniejszą korektą, której pretekstem miały by być wysokie rentowności obligacji i oczekiwania, że teoretycznie przez rok FED nie zrobi nic ze stopami procentowymi. Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy dane PPI, a jutro kluczowe CPI za grudzień, które najpewniej podbiją strach rynków przed wysoką inflacją. W takim środowisku aż prosi się o to, aby decydenci przynajmniej jeszcze bardziej nie przeszkadzali, a jak mogą, to starali się wyciszyć emocje na rynkach.

Wtorek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku i lekki spadek rentowności obligacji. Odbiły kryptowaluty, a kontrakty na indeksy na Wall Street zapowiadają wzrostowe otwarcie rynku kasowego. Dzisiaj poza wspomnianą inflacją PPI z USA o godz. 14:30 nie dostaniemy ważnych, cenotwórczych informacji. Na agendzie po południu są jeszcze wystąpienia członków FED - Schmid i Williams - ale raczej niewiele one wniosą przed jutrzejszą inflacją CPI. W gronie najsilniejszych walut pośród G-10 mamy dzisiaj dolara nowozelandzkiego i waluty skandynawskie, co wskazuje na cofnięcie się awersji do ryzyka na rynkach. Stabilne pozostaje euro, choć sam EURUSD jeszcze wczoraj po południu wyraźniej odbił od okolic 1,02 poniżej, których zszedł w ciągu dnia. Lekko traci jen, chociaż na rynku utrzymują się spekulacje, co do podwyżki stóp przez Bank Japonii na posiedzeniu 24 stycznia.

EURUSD - hamowanie?

Para EURUSD odbiła jeszcze wczoraj po południu po tym, jak wcześniej ustanowiła nowe, tegoroczne minimum przy 1,0177. Odbicie do 1,0250 może sugerować chwilowe przesilenie, choć kluczowe dane PPI, a zwłaszcza CPI jutro są dopiero przed nami. Nie wiemy też tego, czy Trump nie zdementuje spekulacji Bloomberga, które zapowiadają bardziej progresywny scenariusz dla taryf celnych, a nawet "rozmycie" radykalnych zapowiedzi z kampanii wyborczej.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Średnioterminowy układ jest jednoznaczny - jesteśmy w fali spadkowej. W krótkim okresie pojawia się jednak coraz więcej sytuacji pod krótkoterminowe odbicia, co sugeruje, że możemy zbliżać się do jakiegoś przesilenia w średnioterminowym cyklu. Trudno jednak ocenić, czy jest to już sygnał, że w obecnej fali spadkowej nie zejdziemy do parytetu (1,00).

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Kij i marchewka
Waluty
Złoty odporny?
Waluty
Ofiara i beneficjent przeceny
Waluty
Sytuacja na rynkach 13 stycznia - dolar dalej na fali
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
Waluty
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18