Inwestorzy mają coraz więcej wątpliwości, co do tego, jak FED będzie reagować na ruchy nowej administracji Donalda Trumpa. Zwłaszcza, że nazwiska nominatów wskazują na to, że kwestia podwyżek ceł będzie jednym z jej głównych priorytetów. Kluczowe stanowisko Sekretarza Skarbu nie zostało jednak jeszcze obsadzone, a giełda nazwisk jest spora. Warto wspomnieć, że typy Trumpa musi jeszcze zaakceptować Kongres, zwłaszcza Senat. Tymczasem Partia Republikańska to nie monolit i już teraz dochodzą głosy, że senatorzy krytycznie podchodzą do osoby nowego Prokuratora Generalnego.
We wtorek dolar lekko podbija na szerokim rynku, choć zmiany są kosmetycznie. Pośród walut G-10 silniejszy jest jen, który reaguje na słowa ministra finansów Japonii, który krytycznie odniósł się do jego ostatniego osłabienia. Uwagę zwraca też dolar australijski w kontekście publikacji minutek z ostatniego posiedzenia RBA - nie widać sygnałów, aby decydenci w Australii mieli szykować się do zmiany nastawienia - nadal przewija się wątek konieczności utrzymania restrykcyjnej polityki. Dzisiaj AUD jest nieco silniejszy w relacji z dolarem. W gronie G-10 najgorzej wypadają korony skandynawskie i euro.
W kalendarzu makro jest dzisiaj niewiele ważnych tematów. Uwagę zwróci inflacja CPI w Kanadzie o godz. 14:30, oraz wystąpienia przedstawicieli banków centralnych z ECB, BOE i FED. W naszym regionie mamy decyzję Banku Węgier o godz. 14:00 - rynek zakłada utrzymanie głównej stopy na poziomie 6,50 proc.
EURUSD - koniec korekty?
Czy obserwowane wczoraj podbicie, które doprowadziło do naruszenia okolic piątkowego szczytu przy 1,0592 mogło zostać zakończone? Nie można tego wykluczyć - korekta na dolarze po tak silnym umocnieniu z ostatnich kilkunastu dni była relatywnie płytka i raczej świadczy o sile trendu. Wskazuje również, ze ewentualny proces jego odwracania może być rozłożony w czasie. Na razie rynki nie mają jednak motywu - przewijają się obawy, co do wpływu polityki nowej administracji Trumpa na inflację i tym samym na ruchy FED. Jeżeli oczekiwania, co do grudniowej obniżki stóp spadną poniżej 50 proc., to dolar znów dostanie wiatru w żagle.