Wypadł on słabiej (51,4 pkt.), ale uwagę zwrócił mocniejszy ruch w dół na subindeksie cen płaconych, który spadł do najniższego poziomu od 4 lat (53,4 pkt.). To zostało wykorzystane jako pretekst do podbicia tezy, że FED jednak dowiezie czerwcową obniżkę stóp i zaplanowane na ten rok łącznie trzy ruchy po 25 punktów baz. Rynki "utwierdził" w tym Jerome Powell, który przemawiając wieczorem dał do zrozumienia, że FED nie widzi na razie podstaw do zmiany swoich wcześniejszych założeń odnośnie inflacji i stóp procentowych, choć oczywiście będzie przyglądał się sytuacji. Wydaje się jednak, że rynki są tak naprawdę dość chwiejnie i łapią się każdego pretekstu dla podbicia argumentów w daną stronę. Mocne dane, które mogą przynieść wyraźniejszy impuls poznamy w piątek o godz. 14:30. Mowa o wyliczeniach Departamentu Pracy. Teoretycznie lepsze ADP może podbijać oczekiwania w stronę zaskoczenia wyższym odczytem (byłoby to dobre dla dolara), ale nie jest to przesądzone.
Dzisiejszy kalendarz makro przyniósł już zaskoczenie odczytem marcowej inflacji CPI w Szwajcarii - ta w ujęciu m/m nie zmieniła się, a w relacji rocznej wyhamowała do 1,0 proc. z 1,2 proc. w lutym. Frank mocno traci, gdyż rosną oczekiwania dotyczące scenariusza cięcia stóp o 25 punktów baz. na każdym kwartalnym posiedzeniu SNB - najbliższe wypada w czerwcu. Szwajcarska waluta skradła tym samym show dolarowi, który generalnie jest słabszy na szerokim rynku. W strefie euro mamy dzisiaj jeszcze usługowe PMI za marzec i minutki z ostatniego posiedzenia EBC. Z kolei w USA po południu poznamy dane o bilansie handlowym, oraz cotygodniowe wyliczenia dotyczące bezrobocia. Glos zabiorą także Barkin i Mester z FED.
EURUSD - nie wrócimy poniżej 1,08?
Rejon 1,08 został wczoraj wyraźnie wybity i rynek EURUSD nie przestaje dalej zaskakiwać techników. Teoretycznie argumentem za ruchem w górę są słabsze dane ISM dla usług, które stały się pretekstem do tego, aby znów zacząć rozgrywać spadek dolara w oczekiwaniu na cięcia stóp przez FED. Niemniej kluczowe odczyty Departamentu Pracy USA są dopiero przed nami - w piątek o godz. 14:30. Ich interpretacja może nie być łatwa. Gdyby jednak EURUSD wrócił poniżej poziomu 1,08 to byłby to sygnał, że rynek będzie chciał znów rozgrywać mocniejszego dolara aż do publikacji danych o marcowej inflacji CPI, jaka będzie mieć miejsce w środę 10 kwietnia.
Wykres dzienny EURUSD