Proponowany przez rząd tzw. mały ZUS dla mikrofirm, czyli płacenie składek na ubezpieczenia społeczne proporcjonalnie do przychodów dla firm, które uzyskują miesięcznie nie więcej niż 2,5-krotność minimalnej płacy sprawi, że niewielkie podmioty będą miały niższe obciążenia.
– Propozycja wychodzi naprzeciw tym, którzy wskazują, że ryczałtowy poziom minimalnej składki jest szczególnie dotkliwy dla mikroprzedsiębiorców – mówi dr Paweł Wojciechowski, główny ekonomista ZUS.
Pomysł rządu nie rozwiązuje natomiast problemu osób zajmujących się handlem, bo jeżeli przedsiębiorca kupi coś za 4,5 tys. zł, sprzeda za 6 tys. zł, to ma 6 tys. zł przychodu i już się nie mieści w progu.
Rozwiązanie to może mieć także dwojakie konsekwencje: głodowe emerytury dla niewielkich przedsiębiorców oraz uciekanie pracowników w samozatrudnienie.
Niskie świadczenia
Na wysokość emerytur wpływają odprowadzane składki.