Operatorom stacjonarnym dużo bardziej opłaca się obsługa firm i instytucji niż świadczenie usług przysłowiowemu Kowalskiemu. Przychody operatorów rosną wraz ze wzrostem liczby firm i rozwojem usług, które można im zaoferować, klient płaci regularnie, a gigantyczne nakłady reklamowe nie są potrzebne. Dowodzą tego ostatnie dane Netii, która pod względem przychodów z tytułu obsługi przedsiębiorstw jest drugim po Telekomunikacji Polskiej operatorem stacjonarnym.
[srodtytul]Zyski nie w masie [/srodtytul]
Choć przychody z rynku masowego dominują już w strukturze przychodów Netii, to jednak największe zyski przynosi jej obsługa korporacji. Marża EBITDA (proporcja wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację do przychodów) w segmencie klientów indywidualnych Netii w II kwartale tego roku wynosiła 13,8 proc. Małe i średnie firmy pozwalały w tym samym czasie na uzyskanie 19,9-proc. marży, a korporacje i inni operatorzy na marżę sięgającą 50,3 proc.
Usługi dla firm są też ważne dla Telefonii Dialog. – Na koniec I półrocza 2009 r. udział biznesu w liniach dzwoniących wynosił 30 proc., generując 34 proc. przychodów – informuje Marta Pietranik, rzecznik Dialogu. – W obu obszarach notujemy tendencję rosnącą. W I półroczu 2008 r. było to odpowiednio 26 proc. i 33 proc. – dodaje. W I połowie tego roku przychody Dialogu były sporo niższe niż rok wcześniej, więc i wpływy od klientów biznesowych spadły. Pietranik tłumaczy to zjawisko kryzysem i ogólnorynkowym trendem erozji cen. Silniej na rynku usług dla firm zamierza zaistnieć Exatel. Chce w tym celu wejść na dużo większe rynki zagraniczne.
Nie wszystkie usługi telekomunikacyjne dla firm są równie rentowne. Operatorzy stacjonarni rezygnują więc stopniowo z takich biznesów, jak hurtowy przesył ruchu telekomunikacyjnego. W przypadku Exatela stanowi on około połowy rocznych przychodów. W giełdowym Mediatelu – 85 proc., dlatego też zarząd tej firmy ostatnio zapowiedział walkę o klientów na dzierżawę łączy.