TVN rozważa nowe kanały tematyczne

W 2011 r. telewizyjna grupa może otworzyć kolejny nowy kanał, a jeszcze w czerwcu ogłosi, kto pokieruje platformą „n” – zapowiada prezes TVN Markus Tellenbach

Publikacja: 19.05.2010 08:09

Jestem przekonany, że platforma cyfrowa „n” okaże się sukcesem – mówi Markus Tellenbach, prezes TVN

Jestem przekonany, że platforma cyfrowa „n” okaże się sukcesem – mówi Markus Tellenbach, prezes TVN

Foto: Fotorzepa

Od października ubiegłego roku należącą do grupy TVN platformą cyfrową „n” kierował prezes całej grupy. Niebawem TVN przedstawi jednak jej nowego szefa. – Na początku czerwca przedstawimy nowego dyrektora ds. operacyjnych „n”. Ja pozostanę jej prezesem odpowiedzialnym za rozwój, uznaliśmy jednak, że obecny zarząd potrzebuje wsparcia dodatkowych osób i zostanie poszerzony – tłumaczy Markus Tellenbach.

Krytykowany za przejęcie nierentownej platformy TVN liczy, że na koniec roku będzie miała ona 870 tys. klientów (na koniec I kwartału było ich 724 tys.), i podkreśla, że TVN nie chce sprzedać „n”. – Wiem, że są takie plotki, ale nie sprzedalibyśmy firmy, w którą teraz tyle inwestujemy – mówi. Jak dodaje, „n” jest ważnym elementem w budowaniu wartości firmy dla inwestorów – ma równoważyć podlegające cyklicznym wahaniom wpływy z reklam. – Wierzę, że kiedy na rynku platform zacznie się konsolidacja, nie będziemy na nim już najmniejszym graczem. Myślę, że możemy mieć tylu klientów, ilu ma dziś Cyfra+ (czyli 1,55 mln – red.) – mówi prezes TVN.

[srodtytul]„n” będzie sukcesem[/srodtytul]

Zdaniem Tellenbacha potencjalnych klientów, którzy wciąż nie mają jeszcze żadnej płatnej telewizji, jest w Polsce około 1,5-2 mln, a do nasycenia rynku dojdzie prawdopodobnie w 2012 lub 2013 roku. Cena, jaką TVN płacił macierzystej grupie ITI za kolejne pakiety udziałów „n”, wciąż jest powodem niezadowolenia części inwestorów. Na ostatnim WZA TVN niektórzy głosowali przeciw zarządowi i radzie nadzorczej. – Przeciwko głosowali pojedynczy mniejszościowi udziałowcy.

Każda spółka podejmuje jakieś ryzyko – kiedy TVN startował z TVN 24, spotkało się to z dużą krytyką, teraz zakup platformy „n” powoduje, iż wielu udziałowców mówi, że to zły pomysł. Tymczasem dzisiaj TVN 24 cieszy się ogromnym uznaniem i jestem przekonany że jutro „n” także będzie sukcesem – twierdzi Tellenbach. TVN podtrzymuje, że „n” w przyszłym roku osiągnie pozytywny wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Po I kwartale jej przychody wyniosły 138 mln zł, a EBITDA była ujemna (-25 mln zł).

Tellenbach był także krytykowany za to, że zostając prezesem TVN, nie zrezygnował z przewodniczenia radzie nadzorczej niemieckiej platformy cyfrowej Sky Deutschland. – Cały czas to rozważam i być może wrócę do tych planów. Pod koniec roku zrezygnował tam jednak ze stanowiska prezes Mark Williams. Jego następca Brian Sullivan zaczął pracę kilka tygodni temu i uważałem, że powinienem zostać tam, by w czasie zmian sytuacja w firmie była stabilna. Rozważę kwestię odejścia, kiedy nowy szef już się w firmie zadomowi – tłumaczy Tellenbach.

[srodtytul]Czas na kanał dla dzieci?[/srodtytul]

W planach TVN na kolejne lata jest rozbudowa oferty kanałów tematycznych. – Nie wykluczam kolejnych nowych stacji, ale na pewno nie pojawią się one w tym roku – mówi Tellenbach i precyzuje, że to może być perspektywa przyszłego roku. Jakie to mogłyby być kanały? – W Polsce jest miejsce na nowy kanał dla dzieci oferujący wysokiej jakości treści. To tylko jeden przykład obszaru, w którym wciąż możemy się rozwinąć.

Stacje tematyczne mają pomóc w dywersyfikowaniu przychodów tak, by w mniejszym stopniu zależały od rynku reklamy – w perspektywie dwóch, trzech lat tylko połowa przychodów ma pochodzić z reklamy. – W tym roku przychody pozyskiwane spoza reklamy mogą być zbliżone do zeszłorocznych 40 proc. i wyniosą między 41 a 42 proc. – szacuje Tellenbach. Spółka nie prognozuje wyników finansowych, ale zrewidowała niedawno prognozy wpływów z reklamy telewizyjnej w tym roku. – Z niskiego wzrostu jednocyfrowego podnosimy je do średniego, bo dopuszczamy ich wzrost nawet do 5 proc. – mówi Tellenbach.

[link=http://www.rp.pl/artykul/481506.html]Wywiad z Markusem Tellenbachemw dzisiejszej „Rzeczpospolitej”[/link]

IT
Technologie
Atende zamieniło straty w zyski. Akcje drożeją
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Polskie firmy ciągle nie mogą wyjść z dołka
Technologie
yarrl z dużą umową. Akcje drożeją
Technologie
Telekomy rozwiną skrzydła w kolejnych kwartałach
Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją