Wśród praktyk stosowanych przez koncerny energetyczne, a zakwestionowanych przez UOKiK, znalazły się: brak odpowiedzialności za przerwy w dostawie prądu, nieinformowanie o terminie płatności czy upustach za niedostarczanie energii. Wątpliwości wzbudziło np. postanowienie, zgodnie którym spółki zależne Energi, PGE i Tauronu nie odpowiadały za brak w dostawie prądu spowodowany siłą wyższą – m.in. przez: opady śniegu, szadź, ulewne deszcze, strajki. W związku z tym, konsument nie mógł się starać o odszkodowanie. Zdaniem UOKiK, sytuacje wyjątkowe, takie jak warunki atmosferyczne, strajki nie zawsze mogą być uznane za siłę wyższą.
- Szczególnie tak nazwane nie mogą być sytuacje występujące cyklicznie i dające się przewidzieć, np. szadź zimą w naszej części Europy – wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK.
Oprócz tego urząd zakwestionował m.in. postanowienia umowne nieprawidłowo informujące o wymaganym terminie płatności, stosowane przez grupę Enea, Energa, RWE i Vattenfall.
W konsekwencji urząd wydał 13 decyzji negatywnych. Dziewięciu przedsiębiorców zobowiązało się do zaprzestania niezgodnych z prawem działań, natomiast na czterech nałożono kary finansowe na kwotę ponad 4,3 mln zł. Do zaprzestania praktyk zobowiązały się: spółki z grupy Enea, Energa, PGE i Vattenfall. Z kolei na spółki z grupy Tauron nałożono dwie kary w wysokości 1,86 mln zł i 0,26 mln zł. Sankcje nałożone na grupę RWE wyniosły: 1,54 mln zł i 0,68 mln zł. Ukarane firmy odwołały się od decyzji UOKiK.