To pozytywna wiadomość, zważywszy na czwartkowe informacje o niepotwierdzeniu przez rosyjski Gazprom-Export złożonego przez PGNiG zlecenia na dodatkowe dostawy tego surowca oraz ograniczenie przezeń dostaw do Polski o ok. 7?proc. Ograniczenie obejmowało import realizowany gazociągiem jamalskim. PGNiG w zeszłym roku sprowadził ze Wschodu ponad 10 mld m sześc. błękitnego paliwa, podczas gdy jego zużycie wyniosło 14,4 mld m sześc.

Mimo ciągle występujących mrozów wszyscy odbiorcy gazu, poza PKN Orlen, Zakładami Azotowymi Puławy i Zakładami Chemicznymi Police, dla których wprowadzono ograniczenia, otrzymują surowiec zgodnie ze zgłaszanym zapotrzebowaniem. PGNiG i Gaz-System szacują, że obecnie dobowy popyt na gaz przekracza 70 mln m sześc. To największe zapotrzebowanie w tym sezonie grzewczym. Obecnie około 7,2 mln m sześc. gazu na dobę pochodzi ze źródeł krajowych, około 43 mln m sześc. z importu, a reszta z podziemnych magazynów.

Ze względu na panujące w całej Europie niskie temperatury powietrza PGNiG nie wyklucza, że w najbliższych dniach wystąpią nieregularności w dostawach gazu z kierunku wschodniego. Nie spodziewa się jednak, aby ich skala była istotna. Dzięki podjętej w ostatni czwartek decyzji o uruchomieniu zapasów obowiązkowych gazu przez ministra gospodarki pokrycie ewentualnych braków z importu nie powinno być problemem.