Polska Spółka Gazownictwa to przedsiębiorstwo, które ma monopol na naszym rynku w zakresie dostaw błękitnego paliwa gazociągami dystrybucyjnymi do końcowych odbiorców. Na ile szacujecie swój udział w branży?
PSG dystrybuuje 90 proc. gazu na polskim rynku. Co roku dostarczamy do polskich domów, przedszkoli, szkół, szpitali oraz firm około 10 mld m sześc. gazu. Nasi konkurenci, których jest ponad 40, dostarczają około 1 mld m sześc. W tych wyliczeniach nie uwzględniamy dużych przedsiębiorstw, które są bezpośrednio podpięte pod gazociągi przesyłowe Gaz-Systemu lub złoża gazu. Mówiąc o monopolu, należy pamiętać, że tak naprawdę każdy, kto posiada gazociąg dystrybucyjny na danym terenie, ma tam monopol. Nie znam sytuacji, by jakakolwiek firma zdecydowała się budować konkurencyjny gazociąg dystrybucyjny obok już istniejącego. Rynek energii zmienia się jednak na tyle dynamicznie, że już dzisiaj przygotowujemy się na rosnącą, na razie powoli, ale jednak, konkurencję, szczególnie ze strony alternatywnych źródeł energii. W tej walce o klienta dynamicznie powiększamy sieć i wprowadzamy inne prokonsumenckie działania. Nasz cel to zwiększenie dystrybucji do 12 mld m sześc. w ciągu najbliższych kilku lat. Dodatkowo, patrząc na to, co się dzieje w innych państwach UE, zauważamy, że zmienią się w najbliższym czasie potrzeby klienta. I tutaj w gospodarstwach domowych czeka nas największa rewolucja.
W gazociągi inwestujecie ogromne kwoty. Ile to będzie w tym roku?
Na rozbudowę i modernizację sieci zamierzamy w najbliższych latach wydać ok. 12 mld zł. W tym roku aż 1,2 mld zł. Z tej kwoty około pół miliarda złotych to inwestycje w wymianę przestarzałych gazociągów, których cały czas mamy bardzo dużo. Pozostałą kwotę przeznaczymy na rozwój nowych projektów. To ogromne kwoty, a ograniczenia wynikające z ustalonego przez URE poziomu taryf sprawiają, że musimy szukać oszczędności w samej spółce. Właśnie kończymy rozpoczętą w 2013 roku konsolidację. Synergie, które znaleźliśmy, już dzisiaj przynoszą wymierne oszczędności, które przeznaczymy na dalsze inwestycje.
Dlaczego ciągle mamy duży udział starych gazociągów?