W efekcie ich kurs spadał nawet o 3,5 proc. Tym samym osiągnął cenę 83,53 zł. Ostatnio tak nisko wyceniane były w październiku 2009 r.

Walory KGHM w trendzie spadkowym są od maja tego roku. Wówczas handlowano nimi nawet po cenach przekraczających 130 zł. W tym czasie cena miedzi osiągała jednak lokalne maksimum i przekraczała nawet 6,4 tys. USD za tonę. W środę spadała za to poniżej psychologicznej bariery 5 tys. USD za tonę.

W ocenie analityków również w kolejnych miesiącach sytuacja na rynkach surowcowych będzie miała decydujący wpływ na notowania polskiego koncernu. – Na kurs akcji KGHM cały czas kluczowy wpływ mają ceny miedzi na rynkach międzynarodowych. Jak długo nie będzie perspektyw do wzrostu popytu na ten surowiec, tak długo trudno oczekiwać poprawy notowań giełdowej spółki – mówi Piotr Nawrocki, dyrektor działu analiz w Vestor DM.

Dodaje, że popyt na miedź zależy w największym wymiarze od sytuacji w Chinach, które odpowiadają za około 40 proc. światowej konsumpcji tego surowca. Obecne działania tamtejszych decydentów odbierane są przez globalnych inwestorów jako dość chaotyczne i niegwarantujące ożywienia w Państwie Środka.

– Teoretycznie cena miedzi mogłaby również wzrosnąć, gdyby spadło jej wydobycie. Problem w tym, że najwięksi producenci zarabiają nawet przy obecnych cenach surowca i raczej otwierają kolejne kopalnie, niż są skłonni do zamykania już funkcjonujących – twierdzi Nawrocki. Jego zdaniem pozytywny wpływ na notowania KGHM mogłaby wreszcie mieć obniżka podatku od wydobycia miedzi obowiązującego w Polsce. Realizacja takiego scenariusza w pełnym wymiarze jest jednak mało prawdopodobna.