Planowane odwrócenie odpisu aktualizującego związane jest przede wszystkim z lepszymi od planowanych wynikami działalności litewskiej rafinerii.
Operacja ma być widoczna w jednostkowym rachunku zysków i strat za IV kwartał ubiegłego roku. Płocki koncern informuje jednocześnie, że odwrócenie odpisu aktualizującego nie ma wpływu na skonsolidowane sprawozdania finansowe za ten okres. Wyniki za IV kwartał firma opublikuje 25 stycznia. Niezależnie od tego wysokość oszacowanej kwoty będzie jeszcze przedmiotem analiz w ramach audytu rocznych sprawozdań finansowych i może się zmienić.
Po trzech kwartałach Orlen Lietuva wypracował 3,14 mld USD przychodów, co było wynikiem o 26 proc. lepszym od zanotowanego w tym samym czasie w 2016 r. To głównie rezultat wyższej sprzedaży na rynkach znajdujących się blisko Możejek. Spółka poprawiła wyniki zarówno dzięki większej produkcji paliw płynnych, jak i wzrostowi ich cen. Z kolei kluczowy wskaźnik, czyli zysk EBITDA LIFO, nieznacznie spadł: z 202 mln USD do 195 mln USD. Wreszcie zarobek netto poprawił się o 16 proc. i wyniósł 165 mln USD.
Latem 2014 r., w związku ze złą sytuacją makroekonomiczną oraz realizowaną wówczas strategią, PKN Orlen dokonał odpisu aktualizującego wartość majątku trwałego Orlen Lietuva o 4,2 mld zł. W efekcie wartość tych aktywów spadła do 0,5 mld zł. W tym samym czasie wartość akcji Orlen Lietuva w księgach PKN Orlen została obniżona do zera. Odpisy aktualizujące w Możejkach były też dokonane wcześniej. W 2008 r. wyniosły 2,2 mld zł.
Od ponad dwóch miesięcy akcje PKN Orlen systematycznie tanieją. O ile jeszcze w październiku ich kurs przekraczał 134 zł, o tyle obecnie jest niższy o około 20 proc. Jesienią zanotowano jednak rekordowe wyceny płockiego koncernu. Dziś zbliżyły się one do poziomów zanotowanych latem 2017 r., a więc okresu bezpośrednio poprzedzającego historyczne notowania. Większość analityków nie ma jednak wątpliwości, że cena walorów PKN Orlen nadal będzie spadać. DM BOŚ w najnowszej rekomendacji zaleca sprzedawanie papierów spółki. Wycenia je na równo 100 zł. Jeszcze niżej, bo na zaledwie na 81,8 zł, wycenia je DM mBanku.