Topniejący optymizm brokerów

Odsetek negatywnych rekomendacji jest niemal dwukrotnie wyższy niż na początku roku. Najgorsze perspektywy mają przed sobą blue chips. Na które firmy postawić?

Aktualizacja: 06.02.2017 12:58 Publikacja: 11.12.2016 16:55

Topniejący optymizm brokerów

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Od początku roku WIG zyskał ponad 8 proc. Z raportów brokerów, które trafiły na rynek od początku listopada, wyłania się umiarkowanie optymistyczny i mocno spolaryzowany obraz rynku. Wprawdzie rośnie przestrzeń do zwyżek, ale w górę idzie też odsetek zaleceń negatywnych. Sięga 21 proc., podczas gdy rekomendacje pozytywne (zakup, akumulowanie, przeważanie lub trzymanie akcji) stanowią ponad 77 proc. Pozostałe 2 proc. zaleceń brzmi „neutralnie". Podzielone są zdania co do tego, czy rekomendacje "trzymaj" powinny być zaliczane do grona pozytywnych czy neutralnych. Jeśli wyłączylibyśmy je z tej pierwszej grupy, wówczas okazuje się, że zaledwie co druga analizowana przez brokerów spółka ma potencjał do solidnej zwyżki.

Średnia przestrzeń do zwyżek wszystkich analizowanych od listopada spółek przekracza 11 proc. To niemal trzy razy więcej niż latem.

Misie mogą drożeć...

Prawie 30 firm ma dwucyfrowy potencjał zwyżkowy. Są to m.in. Odlewnie, Mercator Medical, PA Nova, JSW, Sanok, Skarbiec, Robyg, Polwax, Selvita oraz Orange Polska.

– Myślę, że akcje Orange są zbyt mocno przecenione. W IV kwartale spodziewałbym się poprawy przyłączy netto w segmencie internetu stacjonarnego, co powinno być odczytane pozytywnie. Myślę, że niska wycena to efekt obaw o potencjalną płatność kary UE, która nawet jeśli się zdarzy, wcale nie musi przekreślić planów wypłaty dywidendy, gdyż Orange Polska ma zapewnione finansowanie ze spółki matki – podkreśla Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku. Zapytany o ciekawe propozycje na najbliższe miesiące wymienia też Wirtualną Polskę oraz Agorę. Ta pierwsza została mocno przeceniona (szczególnie po niedawnej sprzedaży pakietu), natomiast jej fundamenty są solidne. Ma też ekspozycję na rosnący rynek reklamy internetowej i e-commerce. – Z kolei Agora jest cały czas niedoceniana i postrzeganą pod kątem segmentu prasy, który obecnie generuje ok. 25 proc. przychodów i tylko ok. 10 proc. EBITDA, podczas gdy segment kina już odpowiednio 30 proc. i 55 proc. – wskazuje Księżopolski. Jego zdaniem sprzedaż biletów w kinach powinna w IV kwartale rosnąć.

Z kolei DM BDM wskazuje m.in. na ATM Grupę, Paged i Ropczyce. – Patrzymy z większym optymizmem na przyszłe wyniki ATM Grupy w obszarze produkcji TV i zarządzania – komentuje Maciej Bobrowski, dyrektor działu analiz DM BDM. Z kolei Paged powinien być beneficjentem dobrej sytuacji w branży sklejki. Analitycy oczekują, że w IV kwartale spółka powróci na ścieżkę wzrostu porównywalnej EBITDA. Przy niższych nakładach inwestycyjnych zdecydowanej poprawie ulegnie rachunek przepływów pieniężnych i bilans, dzięki czemu wskaźnik EV/EBITDA spadnie w okolice 6. Lepsze rok do roku wyniki w IV kwartale pokazać powinny też Ropczyce. – Podstawowe ryzyko upatrujemy w kwestiach korporacyjnych. Trwający konflikt głównych akcjonariuszy wpłynął jednak na stworzenie bardzo atrakcyjnej wyceny mnożnikowej – zauważa Bobrowski. Prognozowana EV/EBITDA na lata 2017–2018 wynosi odpowiednio 5,5 i 4,8.

Wśród spółek analizowanych przez brokerów trudno znaleźć zagranicznych emitentów. Rodzynkiem w tym zestawieniu jest niemiecki Uniwheels, który systematycznie zbiera pozytywne zalecenia. Zdaniem Trigon DM kurs ma niemal 18-proc. potencjał wzrostowy względem obecnej wyceny, która w ostatnich miesiącach i tak poszła mocno w górę. Podobnie jak w CD Projekcie, dla którego Trigon DM również wydał zalecenie „kupuj". W reakcji na rekomendację kurs poszybował, ale do ceny docelowej jeszcze mu daleko.

...a blue chips nadal w niełasce

Wśród faworytów jest szerokie grono spółek, które dzielą się zyskiem z akcjonariuszami. To m.in. Apator czy PZU. Niektóre firmy są mocno nieprzewidywalne, jeśli chodzi o dywidendę. Mowa tu chociażby o Synthosie. Niedawno zarząd nieoczekiwanie podjął decyzję o wypłacie zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy z zysku za 2016 r. w wysokości 0,53 zł na akcję, co daje 12-proc. stopę. Niektórzy brokerzy wierzą w zwyżki wyceny chemicznej spółki, ale inni oceniają, że jej akcje są już przewartościowane.

Zyskiem dzieli się także Asseco Poland. W 2017 r. pomagać mu będzie słaby złoty i spodziewane ożywienie w segmencie administracji publicznej, które powinno być widoczne w wynikach za drugie półrocze 2017 r.

Wśród faworytów analityków znajdziemy niewiele blue chips. Rodzynkami tym zestawieniu są wspomniane już Orange Polska, Asseco Poland i PZU. To właśnie największe spółki dominują w grupie podmiotów, które w ostatnich tygodniach zebrały najwięcej negatywnych zaleceń. Szczególnie kiepsko wypadają przedstawiciele branży energetycznej, tacy jak Tauron, PGE czy Enea. Powyżej cen docelowych są też notowane PKN Orlen oraz PGNiG. Zdaniem analityków część ryzyk dotyczących tej ostatniej spółki może się jeszcze zmaterializować w 2017 r., w tym podatek od konwersji kapitału czy akwizycje w energetyce.

Natomiast ciekawie prezentuje się KGHM. Po mocnych zwyżkach w ostatnich miesiącach na rynek napłynęła fala negatywnych rekomendacji. Została zatamowana kilka dni temu pozytywnym zaleceniem od DM PKO BP, który jedną akcję miedziowego giganta wycenił na 107 zł (poprzednio 82 zł). To implikuje 13-proc. potencjał do zwyżki wyceny. Analitycy oceniają, że silny wzrost ceny miedzi będzie wspierał wyniki.

Raporty o różnej siła rażenia

Zdania na temat skuteczności rekomendacji są podzielone. Analitycy przestrzegają przed postrzeganiem raportów jako narzędzi do „rozbujania" kursu. Trudno jednak kwestionować ich wpływ na notowania – szczególnie jeśli cena docelowa znacząco odbiega od bieżącego kursu, a autor raportu dobrze zna spółkę i branżę.

W tym kontekście warto wspomnieć o rozporządzeniu MAR, które weszło w życie w lipcu 2016 r. Zniesiony został katalog zdarzeń, które obligowały spółki do publikacji raportów bieżących. Teraz same muszą decydować, co jest informacją cenotwórczą. W obawie przed gigantycznymi karami są mniej precyzyjne i mniej otwarte w kontaktach z inwestorami finansowymi, mediami i analitykami. Tym ostatnim nie ułatwia to pracy. Choć nie brak też opinii, że to krok w dobrą stronę. Tajemnicą poliszynela było, że wcześniej wiele spółek wprost podawało brokerom prognozy wyników finansowych, mimo że oficjalnie spółka ich nie publikowała.

Wyniki emitentów są pochodną koniunktury gospodarczej. Ta zaś wyraźnie się schładza. Od stycznia do końca listopada opublikowano informacje o upadłości 728 przedsiębiorstw w Polsce, co oznacza wzrost o 6 proc. Systematycznie rośnie również liczba postępowań naprawczych. Część firm w obawie przed kłopotami polskiej gospodarki wstrzymuje się z większymi inwestycjami. Zarządy w nieoficjalnych rozmowach potwierdzają, że ich zagraniczni kontrahenci, z uwagi na sytuację polityczno-gospodarczą, patrzą na Polskę z coraz większą nieufnością.

[email protected]

Od stycznia kurs Apatora spadł o ponad 9 proc. i obecnie oscyluje w okolicach 29–30 zł. Ostatnie wyceny ekspertów implikują średnio ponad 8-proc. potencjał wzrostowy. Zdaniem brokerów w kolejnych latach grupa poprawi zysk operacyjny i netto.

Jesienią 2014 r. kurs Mercatora Medical zanotował minimum na poziomie 9,5 zł. Od tego czasu wzrósł dwukrotnie. W spółkę wierzy m.in. DM BOŚ, który jedną jej akcję wycenia na 27 zł, czyli o 44 proc. powyżej obecnego kursu.

W 2015 r. akcje Sanoka zdrożały o 10 proc., a w tym roku dodatkowo o ponad 11 proc. Zdaniem analityków potencjał wzrostowy jeszcze się nie wyczerpał. Podkreślają, że spółka jest w stanie osiągać wyraźnie wyższe marże niż jej konkurenci.

Akcjonariusze Stalproduktu nie powinni narzekać. Na początku roku za akcję płacono niespełna 300 zł, a kilka dni temu kurs przekroczył 500 zł. Średnia cena docelowa z najnowszych rekomendacji sięga 549 zł.

W ostatnich kilkunastu miesiącach wycena Enei topnieje. Obecnie za jej akcję trzeba zapłacić niespełna 10 zł. Analitycy nie widzą przestrzeni do odbicia notowań. DM BZ WBK cenę docelową dla akcji oszacował na 6,6 zł.

PGE to jedna z nielicznych spółek w branży, które mogą w 2017 r. wypłacić dywidendę. Jednak jej stopa będzie niska, a akcje – zdaniem analityków – są nadal przewartościowane, mimo że od początku roku potaniały o jedną czwartą.

Chemiczna spółka w ostatnim czasie zbiera negatywne zalecenia. DM mBanku cenę docelową jej akcji oszacował na niespełna 3,4 zł. Tymczasem kurs rynkowy wynosi 4,6 zł. Od stycznia wzrósł o 21 proc., podczas gdy WIG-Chemia spadł o 20 proc.

Kurs Tauronu znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym. Po mocnej przecenie na przełomie 2015 i 2016 r. w ostatnich miesiącach wycena akcji oscyluje w przedziale 2,5–3 zł. DM BZ WBK cenę docelową oszacował na 2,3 zł.

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy