W ciągu trzech kwartałów br. produkcja budowlano-montażowa w Polsce zwiększyła się o 5,3 proc. Rok wcześniej notowana była dynamika prawie 20-proc. Inwestycyjny boom, choć zwalnia, trwa w najlepsze – jednak wciąż niekoniecznie przekłada się na dobre wyniki wykonawców.
Budimex otworzył sezon publikacji sprawozdań finansowych za III kwartał. Rynkowy lider z jednej strony wciąż zmaga się ze słabszą rentownością w części budowlanej, z drugiej sowicie zarabia na deweloperce mieszkaniowej. O ile na nabywców lokali można przerzucić wzrost kosztów, o tyle publiczni zamawiający nie chcą o tym słyszeć.
Kluczem selektywne podejście
– Tegoroczne wyniki przedsiębiorstw budowlanych będą dalekie od ideału, choć należy podkreślić, że kondycja finansowa branży systematycznie się poprawia – mówi Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Relatywnie najsłabsze wyniki nadal odnotowują duże podmioty, mocno zaangażowane w realizację trudnych kontraktów publicznych obejmujących infrastrukturę drogową, zdobytych w latach 2015–2017. Dopiero stopniowa finalizacja i konsekwentne zastępowanie ich nowymi zleceniami, pozyskanymi na korzystniejszych warunkach, pozwalają prognozować sukcesywną poprawę wyników firm w kolejnych kwartałach – dodaje.
Ekspert zaznacza, że w niektórych spółkach rentowność jest również pod presją kontraktów z rynku energetycznego. Zdecydowanie lepiej prezentują się marże osiągane przez przedsiębiorstwa z rynku kolejowego, jednak ta grupa musi ponosić duże nakłady na rozwój własnego potencjału sprzętowego, umożliwiającego prowadzenie wyspecjalizowanych prac przy modernizacji i rozbudowie linii kolejowych.
– Relatywnie dobrymi wynikami na tle skomplikowanej sytuacji branży mogą się pochwalić podmioty z silnie zdywersyfikowanym portfelem inwestycji, w którym dużą część zajmują projekty realizowane na zlecenie prywatnych inwestorów w obszarze budownictwa kubaturowego, ponieważ krótszy cykl realizowanych kontraktów ułatwia wykonawcom dostosowanie marż do szybko zmieniających się cen materiałów, usług i robocizny na rynku budowlanym – mówi Kaźmierczak. – Obecnie większość przedsiębiorstw koncentruje się na poprawie rentowności, jednak nie w drodze skokowego wzrostu portfela zamówień, tylko przez selektywny wybór potencjalnie zyskownych zleceń od prywatnych i publicznych inwestorów, choć w ostatnim czasie można zaobserwować symptomy zaostrzającej się konkurencji cenowej – podkreśla.