Ponad połowa pieniędzy odłożonych przez Polaków znajduje się na kontach bankowych. W państwach zachodnich wskaźnik ten jest prawie dwa razy mniejszy. Taka struktura oszczędności jest niekorzystna zarówno dla samych oszczędzających, jak i dla gospodarki. W naszym kraju udział rynku kapitałowego w finansowaniu gospodarki szacuje się na około 5–7 proc., podczas gdy w krajach Unii Europejskiej jest to 30 proc., natomiast w USA aż około 70 proc.
Oczywiście nie da się tego zmienić ani w krótkiej, ani w średniej perspektywie poprzez wprowadzenie choćby nie wiem jak mądrych rozwiązań. Potrzebne są działania długofalowe, wspieranie inwestorów, usuwanie przeszkód, z jakimi zmagają się od dawna. Przydałyby się także podatkowe zachęty, bo to dobry sposób, by więcej osób zainteresować rynkiem kapitałowym. I właśnie mamy świeży przykład takich działań.
Już od wielu lat inwestorzy indywidualni upominali się o możliwość kompensowania zysków i strat z funduszy z zyskami i stratami z innych rodzajów inwestycji. Taki postulat został zresztą zapisany w Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego. I nareszcie są nowe regulacje. Zostały zawarte w ustawie (tzw. pakiet Slim VAT 3) podpisanej przez prezydenta na początku czerwca tego roku.
Od przyszłego roku, rozliczając się z fiskusem (chodzi o wyniki inwestycji księgowane od 1 stycznia 2024 r. i podatek odprowadzany w 2025 r.), inwestorzy będą mogli łącznie uwzględnić zyski i straty nie tylko z akcji, obligacji notowanych na giełdzie i ETF-ów, lecz także z rynku walutowego i z CFD (kontrakty na różnicę kursową umożliwiające zarabianie na zmianie cen). W praktyce będzie można dzięki temu pomniejszyć podstawę wymiaru podatku od dochodów kapitałowych, a w efekcie obniżyć daninę. Wciąż jednak nie zbilansujemy np. zysku z akcji ze stratami poniesionymi na rynku kryptowalut i odwrotnie.
Oczywiście chciałoby się więcej. Nadal aktualny jest np. postulat zmian w konstrukcji podatku od zysków kapitałowych, wprowadzenia progresji podatkowej i kwoty wolnej od podatku (np. na proponowanym poziomie 10 tys. zł). Niestety, z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów wynika, że przynajmniej na razie nic takiego nie jest planowane. Ale trzeba mieć nadzieję, że kolejne punkty Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego, dotyczące usuwania barier i wprowadzania zachęt podatkowych, będą realizowane.