Selvita, jedna z największych biotechnologicznych firm w Europie, działająca na rynku leków onkologicznych, osiągnęła w I kwartale blisko 20 mln zł zysku netto, czyli prawie cztery razy więcej niż przed rokiem.
Skąd ten skok?
Na ten wynik decydujący wpływ miał wniesiony do spółki Nodthera projekt SEL212. – W latach 2012–2016 zainwestowaliśmy w ten projekt łącznie ok. 5 mln zł, z czego niemal dwie trzecie pochodziły z grantów. W wyniku przeniesienia praw intelektualnych do spółki Nodthera w III kwartale 2016 r. zaraportowaliśmy 5,6 mln zł zysku netto i objęliśmy znaczące udziały w nowo powstałym podmiocie. Nodthera została niedawno dokapitalizowana przez inwestorów zewnętrznych kwotą około 42 mln zł, w wyniku czego wartość naszych udziałów wzrosła o niemal 21 mln zł. To dobry przykład komercjalizacji naszych prac badawczo-rozwojowych, generujących wysokie stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału – ocenia Bogusław Sieczkowski, współzałożyciel, akcjonariusz i wiceprezes Selvity.
Lepsza rentowność
W segmencie usługowym uzyskane jak dotąd wyniki są lepsze od zapowiedzi. W I kwartale roku rentowność operacyjna usług wyniosła 14 proc. wobec 6 proc. w takim samym okresie rok wcześniej. – Spodziewamy się utrzymania dwucyfrowego poziomu rentowności również w kolejnych okresach – podkreśla Sieczkowski.
Jego zdaniem jednym z kluczowych czynników wzrostu w segmencie usługowym będą kontrakty na usługi zintegrowane, dzięki którym spółka będzie mogła osiągnąć wysokie marże. Z kolei przychody segmentu innowacyjnego były słabsze i wyniosły 2,8 mln zł. Dla porównania rok wcześniej sięgnęły 16,4 mln zł. Wtedy spółka podpisała kontrakt na komercjalizację kluczowego projektu SEL24 o wartości 20,3 mln zł, z czego 12,8 mln zł, zostało rozliczone w I kwartale 2017 r.