Wczoraj nowa, powołana dzień wcześniej, rada nadzorcza [link=http://www.parkiet.com/instrument/2161,4.html][b]Sfinksa[/b][/link] odwołała zarząd spółki powiązany z [link=http://www.parkiet.com/instrument/222,4.html][b]AmRestem[/b][/link]. Zgodnie z przewidywaniami, zastąpiła go ekipa kierowana przez Tomasza Morawskiego, założyciela restauracyjnej firmy. Tym samym osiągnął on swój cel i odzyskał kontrolę nad przedsiębiorstwem.
[srodtytul]Prezes przejmie długi[/srodtytul]
Pierwszymi działaniami, jakie podejmie nowy prezes, będzie spłata zaległych czynszów za wynajmowane lokale, których nie jest w stanie regulować Sfinks. Wczoraj Morawski jeszcze podliczał wysokość zobowiązań z tego tytułu. Poprzedni zarząd mówił o około 7 mln zł. – Jeszcze nie wiem, czy pieniądze przekażę bezpośrednio do spółki w ramach pożyczki, czy może wykupię wierzytelności – mówi Morawski.
Zapewnia jednak, że to nie koniec jego pomocy finansowej dla firmy. Zresztą deklaracje Morawskiego składane m.in. na łamach „Parkietu”, że skłonny jest dokapitalizować (być może wraz z grupą inwestorów) spółkę kwotą 50 mln zł, przekonały OFE będące udziałowcami Sfinksa, by głosować na jego kandydatów do rady. Fundusze zapewne nie uwierzyły, że restrukturyzacji przedsiębiorstwa z zadłużeniem przekraczającym 100 mln zł podoła AmRest.
[srodtytul]Kiedy dodatkowe pieniądze dla spółki?[/srodtytul]