– Przyjęliśmy takie rozwiązanie na wniosek drugiej strony. Jeżeli będziemy w stanie stworzyć wspólną ofertę, to z pewnością otworzy nam to również drzwi do powiązań kapitałowych – tłumaczy Piotr Skrzyński, prezes Protektora.
Podkreśla, że rozmowy na temat zakresu współpracy rozpoczną się w maju. Dotyczyć będą również ewentualnego wspólnego zakupu, za około 1?mln euro, maszyny produkcyjnej, tzw. wtryskarki. – Wynika to z tego, że naszemu potencjalnemu partnerowi zaczyna brakować mocy produkcyjnych – dodaje prezes Protektora.
Na razie nie chce jednak ujawniać nazwy tego przedsiębiorstwa. Przyznaje jedynie, że wytwarza m.in. obuwie robocze dla branży naftowej. Roczne obroty wynoszą około 35 mln euro (ok. 140 mln zł). To o połowę więcej niż w przypadku niemieckiej Abeby, włączonej do grupy Protektora przed czterema laty. W minionym roku cała grupa uzyskała 160,2 mln zł przychodów, a zysk netto przypadający akcjonariuszom podmiotu dominującego sięgnął 6,6 mln zł.
Niezależnie od tego projektu wiadomo już, że Abeba do końca kwietnia za 0,9 mln euro kupi własną wtryskarkę, która umożliwi produkcję 120 tys. par butów rocznie. Jej instalacja potrwa do listopada, a produkcja ruszy na przełomie roku. Teraz grupa wytwarza łącznie około 1,3 mln par obuwia rocznie.
Z kolei planowane przejęcie prywatyzowanego Befado ma zastąpić kupno drugiej wtryskarki, która zgodnie z wcześniejszymi planami pod koniec tego roku miała stanąć w lubelskim zakładzie. – Naszym celem jest wzmocnienie potencjału produkcyjnego na naszym rynku. Kupno Befado umożliwi nam również optymalizację kosztów fabryk w Polsce – mówi Skrzyński. W negocjacjach z resortem skarbu uczestniczy teraz pięć podmiotów. Wyboru inwestora można się spodziewać w czerwcu.