Pięciu chętnych na biznes produkcyjny Hygieniki

Jeśli dojdzie do sprzedaży zakładu, spółka zainkasuje kilkadziesiąt milionów złotych. Pieniądze przeznaczyłaby na inwestycje w sieć Dayli oraz wypłatę dywidendy.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:48 Publikacja: 11.09.2013 06:00

Kamil Kliniewski, prezes Hygieniki

Kamil Kliniewski, prezes Hygieniki

Foto: GG Parkiet

W tym roku akcje Hygieniki radzą sobie zdecydowanie lepiej niż rynek. Zyskały już 83 proc. Wczoraj wyceniano je na 2,3 zł. Teraz spółka jest kojarzona przede wszystkim z produkcją artykułów higienicznych. Za kilka miesięcy to może się zmienić. Hygienika umacnia pozycję w segmencie handlowym, rozwijając sieć drogerii Dayli. Rozważa natomiast sprzedaż produkcyjnej części biznesu. Trwają rozmowy w tej sprawie.

– Myślę, że moglibyśmy otrzymać kilkadziesiąt milionów złotych. Na razie jest pięciu zainteresowanych inwestorów, wszyscy branżowi – w tym jeden spoza Europy. Interesuje nas ktoś, kto naprawdę jest zainteresowany rozwojem w tej branży i w tym regionie – mówi Kamil Kliniewski, prezes i wiodący akcjonariusz Hygieniki.

Możliwa dywidenda

Kliniewski sygnalizuje, że rozważane są też inne formy współpracy. – Nie wykluczamy jakiegoś mariażu na poziomie operacyjnym, gdzie mógłby powstać koncern z obrotem rzędu kilkuset milionów złotych. Na razie nie chciałbym zdradzać więcej szczegółów – mówi. W najbliższych tygodniach mogą zapaść wstępne decyzje, z którym z podmiotów Hygienika będzie dalej negocjować.

Gdyby doszło do transakcji, Hygienika stałaby się spółką typowo handlową, zajmującą się sprzedażą detaliczną, hurtową, a także przez Internet. Na co przeznaczyłaby pozyskane pieniądze? Kliniewski wskazuje dwa cele:  dalsze inwestycje w rozwój Dayli oraz wypłatę dywidendy.

W I półroczu Hygienika znacząco poprawiła wyniki względem ubiegłego roku. Jej skonsolidowane przychody wyniosły 70,9 mln zł, a zysk netto 6,4 mln zł. – Drugie półrocze też zapowiada się bardzo dobrze – twierdzi Kliniewski.

Przejęcie w Niemczech

Spółka chce sfinalizować zakup pozostałych 50 proc. w spółce Dayli. Od momentu przejęcia tego biznesu otworzyła sześć sklepów i zrobiła rebranding ze Schleckera na  Dayli. – Teraz pracujemy nad doborem asortymentu – mówi  Kliniewski. Dodaje, że na 2013 r. zaplanowano kilkanaście otwarć.

Oprócz rozwoju organicznego w planach są też przejęcia. – Rozmawiamy z jedną spółką handlową z Niemiec. Działa ona na terenie tego kraju oraz w Austrii. Ma również swoje marki – ujawnia szef Hygieniki. Wskazuje, że byłaby to transakcja o wartości 1–2 mln euro. – Nie planujemy żadnych emisji na nasze inwestycje – mówi.

Rynek się konsoliduje

Niekwestionowanym liderem branży drogeryjnej w Polsce jest Rossmann, z siecią ponad 700 placówek. Wśród innych znaczących graczy wymienia się m.in. Drogerie Natura (około 270 sklepów).  Spółka Dayli na koniec I półrocza miała  prawie 160 sklepów. Zamierza konsolidować rynek i poszerzać ofertę. Do produktów stricte drogeryjnych dodaje m.in. artykuły spożywcze. Ponadto dąży do zaoferowania w swoich placówkach innych usług. Dlatego rozpoczęła współpracę z firmą InPost (usługi pocztowe) oraz Euronetem (bankomaty).

[email protected]

Handel i konsumpcja
Mateusz Kolański: VRG odzyskała rytm w segmencie odzieżowym
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
Dino rekordowo drogie. Wycena odkleiła się od fundamentów?
Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija