W tym roku minęło już sześć lat od zawarcia układu z bankami, a dopiero niedawno spółka zaczęła ponownie inwestować w rozwój. Dlaczego tak późno?
Zaczęliśmy inwestować tak szybko, jak to możliwe. W krótkim czasie udało się nam zakończyć pierwszy etap rozbudowy zakładu w Grąbkowie i przejąć Agro Provimi. A przecież zaledwie rok temu restrukturyzowaliśmy nasze zadłużenie. Spłata kredytu konsorcjalnego, która przypadała na ten rok, została rozłożona na pięć lat. Od kilku miesięcy naszym głównym akcjonariuszem jest Cedrob, który wspiera nasz rozwój. Wykupił akcje od banków, które blokowały wydatki inwestycyjne.
Jesteście jednak ostrożniejsi niż przed kryzysem sprzed sześciu lat...
Nie widzimy powodu, aby nagłaśniać każdy podjęty krok czy pomył. To nie znaczy, że nie pracujemy, aby się rozwijać i poprawiać wyniki.
Dlaczego rozwój własnej produkcji jest tak ważny?