Short strip

Złożone strategie opcyjne, polegające na zajmowaniu krótkich pozycji na opcjach call i put, są dochodowe przy oczekiwanej małej zmienności cen na giełdzie. Stwarzają jednak poważne niebezpieczeństwo poniesienia dużych strat.

Publikacja: 07.01.2004 09:05

Załóżmy, że inwestor w nadchodzących miesiącach nie spodziewa się silnych trendów na rynku. Zakłada dalsze ruchy indeksu WIG20 w obszarze wyznaczanym przez kluczowe punkty zwrotne z ostatnich czterech miesięcy (ok. 1400-1700 punktów). W okresie najbliższych 3 miesięcy za bardzo prawdopodobne uznaje osiągnięcie przez indeks wartości 1500 punktów.

Historycznie rzecz biorąc, takie oczekiwania wydają się uzasadnione. Od przeszło 7 lat poziom 1500 punktów stanowi swoistą oś notowań największych spółek giełdy warszawskiej (wykres 1). Mimo znaczących ruchów cenowych w tym okresie, indeks uparcie powraca do tego poziomu, raz będącego linią oporu, raz wsparciem.

Jeśli i tym razem poziom ten wykaże się względem WIG20 "właściwościami magnetycznymi", stosując jedną z kilku strategii opcyjnych polegających na wystawianiu opcji, może osiągnąć zadowalające zyski. W obecnej sytuacji technicznej rynku, ciekawym rozwiązaniem może być np. kombinacyjna strategia short strip.

Short strip (short call + short 2 put) polega wystawieniu opcji kupna i dwóch opcji sprzedaży o tych samych (lub różnych) cenach realizacji i tych samych terminach wygaśnięcia. Strategia jest tym bardziej dochodowa, im rynkowa wartość instrumentu bazowego w dniu wygaśnięcia opcji będzie bliższa wartości realizacji opcji.

Wykres 2 przedstawia dochód inwestora stosującego short strip, który 2 stycznia na zamknięciu notowań zajął odpowiednie pozycje na marcowych opcjach call i put, z kursem wykonania 1500 punktów. Sprzedając opcję call po 1640 zł (164 × 10 zł) i dwie opcje put 340 zł (34 × 10 zł) osiągnie maksymalny zysk, wynoszący 2320 zł, gdy kurs rozliczeniowy opcji w dniu wygaśnięcia będzie równy kursowi wykonania opcji, czyli 1500 punktów. Strategia będzie zyskowna również wtedy, gdy kurs rozliczeniowy ukształtuje się w przedziale od 1384 do 1732 punktów.

Warto zwrócić uwagę na te wielkości. Dolny poziom przedziału jest nieznacznie niższy od dna notowań z 20 listopada (1409 punktów), a górny zbliżony do maksymalnych wartości, jakie zanotował indeks 2 września (1742 punkty) i 15 października (1721 punktów). Przekroczenie któregokolwiek poziomu będzie skutkować zapewne znaczącym ruchem rynku.

Bardziej zagrożony po ostatnim wzroście jest oczywiście poziom górny. W przypadku kontynuacji zwyżki kursów i przełamania strefy oporu wyznaczanej przez szczyty, wejście rynku w nową, silną falę hossy jest przesądzone. To dla inwestora stosującego opisaną strategię może mieć opłakane skutki.

Dlatego też niezwykle ważne jest śledzenie notowań i odpowiednie reagowanie w przypadku wystąpienia niekorzystnych zmian kursów na rynku. Pamiętajmy, że straty inwestorów wystawiających opcje mogą być nieograniczone.

(Autor jest pracownikiem naukowym

Zakładu Rynków Finansowych

w Instytucie Ekonomii UMCS w Lublinie)

Literatura:

K. Jajuga, T. Jajuga: Inwestycje. Instrumenty finansowe, ryzyko finansowe, inżynieria finansowa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999,

I. Wojciechowski: Opcje na wybrane instrumenty finansowe jako narzędzie ograniczające ryzyko, Wydawnictwo Zakamycze, Kraków 1999.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego