Wczorajsze mocne cofnięcie rynku stanowi w gruncie rzeczy dobry prognostyk na przyszłość. Świadczy bowiem o tym, że na rynku panuje nadal spora niepewność, a nastroje dalekie są od euforii. Jak na samą końcówkę hossy, gazety zawierają również nadmiar ostrzeżeń przed inwestowaniem w drogie akcje.
W powszechnym odczuciu rynek znajduje się w piątej fali, która powinna zwieńczyć półtoraroczną hossę. Wymieniany jako pułap wzrostów poziom 1800-1900 pkt może zostać znacznie przekroczony. Zagraniczny popyt winduje kursy, wykorzystując czynnik psychologiczny, jakim jest zbliżająca się data akcesji do UE. Przychodzi mu to bez trudu, bo akcje są zakumulowane w rękach instytucjonalnych inwestorów. To wyklucza na razie wystąpienie większej podaży akcji. Ewentualna podaż akcji ze strony rekordowo zaangażowanych w akcje OFE jest neutralizowana popytem ze strony funduszy inwestycyjnych, co wyraźnie pokazują dane za luty. Również przeprowadzane od czasu do czasu oferty publiczne spółek nie są w stanie zrównoważyć popytu.
Jeśli zachowanie rynków zagranicznych rzeczywiście przeszkodzi wzrostom kursów akcji na naszej giełdzie, to raczej tylko przejściowo. Paradoksalnie, opublikowane w piątek kolejne niekorzystne dane dotyczące sytuacji na amerykańskim rynku pracy zmniejszają ryzyko poważniejszej korekty. Termin oczekiwanej podwyżki stóp procentowych został w USA po raz kolejny znacznie odsunięty w czasie, a ponadto wzrosło prawdopodobieństwo, że dynamika zysków spółek utrzyma się na wysokim poziomie.
W strukturze kosztów amerykańskich korporacji koszty pracy mają przeciętnie 6-krotnie wyższą wagę w porównaniu z wydatkami na zakup surowców. Skoro rynek pracy jest nadal słaby, to można oczekiwać, że jednostkowe koszty pracy będą nadal wykazywały tendencję malejącą. Nie tylko oddala to ryzyko wzrostu inflacji (pomimo wysokich cen surowców), ale pozwala również firmom przechwytywać większość korzyści z tytułu wzrostu wydajności. Można zatem oczekiwać, że udział zysków amerykańskich spółek w PKB, który już w IV kwartale ub.r. zanotował powojenny rekord na poziomie 8%, będzie nadal rósł.